środa, 9 października 2013

Polska nie zginie!

Mój wczorajszy post wieszczący koniec Polski wzbudził wiele kontrowersji jako zbyt pesymistyczny. Z mojej strony był on tylko wyrazem troski o losy naszej Ojczyzny i wskazywał na możliwe konsekwencje dalszego kontynuowania dotychczasowej polityki polskiego rządu. Oczywiście jest jeszcze czas na zmiany i wierzę, że one rychło nastąpią.

Wierzę także, że Polska nie zginie, póki jest ona choć w jednym z nas!

Polska nie zginie! 

Ileż to się męczą narody i nacje opasłe,
od dziesiątki wieków, od jej poczęcia niemalże,
Jak tu Polskę zniszczyć, okiełznać, wymazać na zawsze...

Dobrocią się nie dało, Chrzest jeno ją scalił,
podstawionych Królów jej pannice urzekły,
I kraj wiślany stał się tedy dla nich piękny i potrzebny...

Już byli tak blisko, rozebrali targowicą Rzeczplitą całą,
rozdzielili jej szaty skazali na wymarcie,
I powstała po 100 latach wywołując u nich wielkie zaparcie...

Bezbożnicy znów to takie niemowlę tuż po urodzeniu,
pragnęli złożyć w ofierze i wraz z cała Europą zeżreć ją od razu,
Panienki Jasnogórskiej Cud nad Wisłą dopełnił jej zwycięstwa obrazu...

Wypuścili więc na nią armaty i działa,
okrążyli i mordowali samotną bez cienia pomocy,
Pomni przeszłości zostawili jej namiastkę z przebiegłości i niemocy...

Wypalali u źródła dalej niszcząc jej wiarę i tradycję,
stan wojenny na nią zrzucili i diabelską Wronę,
Przeoczyli, że kolejnego króla ona jednak porodziła - Karola Wojtyłę...

Przerażeni fiaskiem swych zamierzeń od wieków,
próbowali polskiego Ojca kulą i morderstwem zgładzić,
Próżny był ten trud, zrozumieli, że się jeszcze bardziej muszą natrudzić...

Nie mogąc orężem obcej siły żywota jej zakończyć,
spróbowali  ułudą wolności i polskimi rękoma naród ten ostatecznie przetrącić,
Czy im się to udało, nie mnie to oceniać... jeżeli tak, to mogę się tylko zasmucić...

Patrząc jednak na historię Polski całą,
na te rozpaczliwe próby zbrukania jej i starcia na pył,
jej nie da się zniszczyć póki choć tylko we mnie Naród Polski będzie żył... 


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

2 komentarze:

  1. Polska nie zginie? Może i nie, ale Polaków jako takich już w niej nie będzie- z takim przyrostem naturalnym i z taką masową emigracją?? Nie czytałam poprzedniego wpisu, na ten trafiłam prosto z wyszukiwarki, może poruszałeś tam ten problem. Ale choćby i napisano na ten temat tysiac tomów, to co to zmieni?? Świetnie powiedziane, już nie pamiętam, kto i gdzie- "Polska się wykrwawia ludźmi" i nic na to nie poradzimy. Nic! :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, przeczytałam poprzedni wpis. I cóż- moim zdaniem problem tego, czy jesteśmy kolejnym "landem UE" byłaby drugorzędna, gdybyśmy mieli zdrowy, silny, po prostu witalny naród. Wtedy z każdej niewoli, nawet tej eurokołchozowej byśmy byli w stanie wyjść obronną ręką. A to, co się dzieje w warstwie demograficzno-obyczajowej? To jest dopiero tragedia. Biologiczne wyniszczenie narodu i żadnej przyszłości. Z takim wrakiem narodu biologicznym, moralnym itd., który jest tylko dobijany przez rządzących nic nie zrobimy. Jesteśmy narodem systematycznie niszczonym biologicznie, ideowo i w ogóle na wszelkich możliwych frontach. Wszystko tu jest ruiną!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.