sobota, 28 lutego 2015

Dlaczego nie zagłosuję na B. Komorowskiego i PO...

Wzywam w końcu wszystkich Polaków do otrzeźwienia społeczno-politycznego oraz powszechnego oporu i nie głosowania w najbliższych wyborach prezydenckich i parlamentarnych na dzisiejszych przedstawicieli władzy. Wzywam, gdyż:

 – rządzą nami kłamcy i degeneraci... nie mający nic wspólnego z polskością i tą polskość  zwalczający,
– pozwoliliśmy na międzynarodowe obrażanie nas samych i przypisywanie nam żydowskiego holocaustu podczas II WŚ. Wybraliśmy do rządzenia ludzi, którzy pozwalają nas obrażać i nie potrafią nas skutecznie obronić przed kłamstwem historycznym,
– wybraliśmy na urząd prezydencki B. Komorowskiego, który w "bulu" i "nadzieji" "bigosuje" poza granicami naszego kraju a zabierając kieliszki żonom królów oraz okazując brak szacunku kobietom... ośmiesza nas wszystkich wszędzie, gdzie się pojawi, ostatnio w Japonii gdzie wołał do generała Kozieja "szogunie" i wskakiwał z butami na fotel sprawozdawcy,
– nie dyskutujemy o kryzysie gospodarczym, wzroście podatków, katastrofalnym spadku produkcji, obniżaniu stopy życiowej, niespotykanie niskich zarobkach w porównaniu do cen i wydajności, atomizacji i pauperyzacji społeczeństwa a pierwszoplanowymi wydarzeniami jest jakaś matka Madzi czy Durczok w roli głównej. Wszędzie w cywilizowanym świecie sprawy dotyczące bezpieczeństwa finansowego obywateli są jednymi z najważniejszych, u nas zupełnie są na marginesie,
– pozwoliliśmy na podniesienie przez rząd PO-PSL wieku emerytalnego, podobnie jak i podatku VAT do 23% oraz ustanowienie nowego podatku paliwowego (podatek zapasowy),
– nie zareagowaliśmy na wybudowanie w Polsce najdroższych autostrad w Europie,
– pozwalamy rządowi na spokojne rządzenie mimo setek afer (zobacz: afery PO autorstwa MarkaD), choćby ostatnio afera podsłuchowa (finansowanie deficytu budżetowego przez NBP w celu pozostania u władzy),
– obecny rząd prowadzi taką polityk gospodarczą, że skłonił do emigracji zarobkowej niemal 2,5 mln  młodych i kreatywnych Polaków, którzy najprawdopodobniej już nigdy nie wrócą do Polski,
– obecny rząd zadłużył radykalnie Polskę  - w 2007 roku dług publiczny Polski wynosił około 530 mld zł., teraz ponad 1000 mld zł (odpowiednio 45% i 57% jako % PKB.), przy czym są szacunki (FOR) mówiące, że dług ten wraz z długiem ukrytym wynosi już przeszło 3000 mld zł. Natomiast według danych NBP zadłużenie zagraniczne Polski na koniec roku 2013 wyniosło około 276,8 mld Euro t.j. 381,1 mld USD. Warto wspomnieć, że sławne już zadłużenie zagraniczne jakie zostawił nam po sobie E. Gierek w 1980 roku wynosiło w walutach wymienialnych 24,1 mld USD a wymagalne płatności z tytułu obsługi zadłużenia zagranicznego na rok 1981 wynosiły 10,9 mld USD
– pozwoliliśmy na podwyżkę składki rentowej z 4,5 % do 6,5%. oraz na odrzucenie projektu ustawy podniesienia kwoty wolnej od podatku,
– nie wyrażamy społecznego i masowego sprzeciwu wobec wysokim cenom nośników energetycznych,  przede wszystkim gazu, za który płacimy niemal najwięcej w Europie a jednocześnie nie domagamy się od rządu skutecznej polityki w sprawie wydobycia naszego gazu łupkowego i ropy łupkowej. Zapewne każdy kraj, który miałby takie złoża surowców energetycznych zbudowałby narodowy plan ich wydobycia. Polska oczywiście takiego planu nie ma a Polacy wydają się zupełnie obojętni wobec tegoż tematu,
– pozwalamy jako społeczeństwo na wyprzedaż przez zdradziecki (ale wybrany przez nas) rząd resztek narodowego majątku narodowego, w tym na próby sprzedaży lasów  Wszędzie w Europie dba się o rodzimy kapitał i rodzime firmy, rodzimą ziemię, lasy, surowce naturalne. Tylko nie w Polsce,
– z pokorą i uniżonością a niekiedy z infantylną radością i głupim uśmieszkiem dajemy się okłamywać i manipulować przez okupacyjne, rządowe media i antypolski obecny rząd,
– gremialnie nie interesujemy się polityką wewnętrzną ani zewnętrzną, losem naszego kraju ani jego przyszłością, polityką międzynarodową,
– pozwalamy na obniżanie poziomu wykształcenia naszych dzieci,
– nie buntujemy się przeciw obniżaniu poziomu i zmniejszaniu dostępności do gwarantowanej konstytucyjnie,  podstawowej i specjalistycznej ochrony zdrowia,
– pozwalamy na wprowadzenie w Polsce żywności GMO,
– oddaliśmy śledztwo w sprawie przyczyn i okoliczności zamachu smoleńskiego... Każdy inny kraj zrobiłby wszystko, aby śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci np. tylko ich prezydenta było nadzorowane przez tenże kraj,
– pozwalamy na obniżanie poziomu naszej naszej obronności narodowej,
– pozwalamy na dalsze trwanie u władzy ludziom, którzy nas zdradzili przy "okrągłym stole" i w Magdalence oraz nie potrafimy ich odsunąć od tejże władzy,
– pozwalamy na stopniową utratę naszej wolności, suwerenności i niepodległości... jednocześnie zgadzając się na pełzający 25 letni rozbiór Polski.

Zapewne jest jeszcze wiele obszarów, które winny skłonić Polaków do patriotycznych i egzystencjalnych przemyśleń a w konsekwencji do odsunięcia od władzy dzisiejszych rządzących. Ten rok jest chyba ostatnim, kiedy możemy zapoczątkować odbudowę naszego kraju. Jest chyba ostatnim, w którym winniśmy powiedzieć w końcu: DOŚĆ, choćby na ulicy...


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

poniedziałek, 9 lutego 2015

A. Merkel i jej UE... z Ukrainą w tle...

Od wielu dni los wschodniej a nawet całej Ukrainy jest zależny od rozmów przeprowadzanych tak naprawdę przez A. Merkel (z propagandowym dodatkiem w postaci przywódcy Francji), W. Putina i korespondencyjnie B. Obamę.

Ostatnio pisałem, że obecnie chyba przywódcy świtowi dzielą Ukrainę na swoje strefy wpływów (niekoniecznie terytorialne, ale też ekonomiczno-polityczne) i ta sytuacja jest niemal "drugą Jałtą", tym razem dotyczącą Ukrainy [1]. Za kilka dni przy stole rozmów ma jeszcze usiąść prezydent Ukrainy a dziś przed tym spotkaniem A. Merkel złożyła wizytę B. Obamie i wspólnie - w kuluarach - uzgodnili zapewne swoje strategiczne stanowisko.

Oczywiście nic z tych rozmów ostatecznie dobrego dla Ukrainy i Ukraińców nie będzie, ale chciałbym tutaj zwrócić uwagę na coś innego... a mianowicie na potwierdzenie faktu, iż tak naprawdę UE jest budowaniem przez Niemcy swojej IV Rzeszy, przy czym twórczo modyfikowany plan niemieckiej Mitteleuropy nie dotyczy już tylko Europy Środkowej, ale obejmuje też większość krajów europejskich, które powoli stają się zależne od Niemiec, zależne i gospodarczo i politycznie.

Dzisiaj tak naprawdę właśnie politycznie i ekonomicznie liczą się w Europie tylko Niemcy i po to była im potrzebna Unia Europejska.

W ogóle nie ważne są przecież osoby reprezentujące w UE jakieś fasadowe, ale propagandowo istotne stanowiska jak jakiś tzw. prezydent Europy Donald Tusk, czy też tzw. szefowa unijnej dyplomacji Federika Mogherini. Wtedy, gdy sprawy dotyczą najważniejszych rozstrzygnięć w UE i całej Europie a nawet w świecie sprawy w swoje ręce bierze niemiecka A. Merkel (jako realna szefowa UE) i to ona wspólnie z W. Putinem (w ramach kondominum rosyjsko-niemieckiego i idei wielkiej Eurazji od Lizbony do Władywostoku) oraz B. Obamą decyduje o losach m.in. Ukrainy, ale zapewne też niemal wszystkich europejskich (i chyba nie tylko) krajów.

UE jako partnerski związek jej narodowych elementów (państw) jest więc fikcją a utworzony został w celu realizacji niemieckich celów geopolitycznych pod auspicjami i pod zarządem powierniczym syjo-planistów spod znaku NWO.  Im szybciej ta unijna farsa upadnie, tym będzie to jedynie z korzyścią dla niemal wszystkich krajów europeiskich... oprócz Niemiec. Ale przecież nie może być tak, że niemal wszystkie państwa europejskie mają się godzić na ekonomiczno-polityczną dominację nad nimi tegoż germańskiego kraju... Tak kiedyś - tylko wtedy zbrojnie - już było...  Déjà vu w innej formie?

Pozdrawiam

[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/02/druga-jata-tym-razem-dotyczaca-ukrainy.html

P.S.
Gdyby ktoś jednak się upierał, że UE to realny geopolityczny partnerski związek krajów europejskich a nie tylko geopolityczna realizacja mitomańskich celów geopolitycznych Niemiec... to niech odpowie dlaczego w rozmowach na temat przyszłości Ukrainy z ramienia UE zamiast Merkel i Hollanda nie zasiadają Tusk i Mogherini?

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

sobota, 7 lutego 2015

Koalicja PO-PSL niemal krzyczy: Polacy mają być biedni!

Wczoraj Sejm RP głosami koalicji rządowej PO-PSL odrzucił projekt zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych, którego przyjęcie pozwalałoby na podniesienie kwoty wolnej od podatku.  Projekt zmian ustawy Twojego Ruchu podnoszący kwotę wolną od podatku do poziomu zależnego od dochodów potrzebnych do zapewnienia minimum egzystencji odrzuciło 198 posłów PO, 28 posłów PSL, 1 poseł SLD i 1 poseł PiS .

Autorzy odrzuconej propozycji wskazywali, że kwota 3091 zł - jaka dzisiaj rocznie jest wolna od podatku - jest ponad dwukrotnie niższa od dwunastokrotności minimum egzystencji w jednoosobowym gospodarstwie pracowniczym. Podawali, że zgodnie z danymi Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych w 2012 r. wysokość miesięcznego minimum egzystencji dla jednoosobowego gospodarstwa pracowniczego wynosiła 521,11 zł, co w skali roku daje kwotę równą 6253,32 zł. Tym samym przyjęcie tej ustawy podnosiłoby na dzień dzisiejszy kwotę wolną od podatku do wymienionych 6253, 32,zł, co dawałoby miesięczny zysk netto pracowników rzędu ok. 47 zł [1].

Obecnie kwota wolna od podatku (3091 zł) nie była zmieniana praktycznie od 2008 roku (w tymże roku podniesiona została jedynie o 2 zł - sic!) a więc od momentu objęcia władzy przez PO-PSL (!!!) i jest jedną z najniższych w Europie: w Niemczech wynosi np. - po przeliczeniu - ponad 30 tys. zł a na Cyprze ponad 80 tys. zł.

Mam wobec powyższego tylko cztery pytania do Polaków a szczególnie do tych, którzy dotąd głosowali na PO i PSL oraz nie brali udziału w wyborach:

Jak długo będziecie jeszcze pozwalać aby obecny rząd robił z Was idiotów i biedaków pracujących (jeżeli w ogóle macie pracę) coraz dłużej za grosze? 

Mało Wam tego, że nakazano Wam pracować do 67 roku życia, w większości na umowach śmieciowych i w dodatku za najniższą pensję krajową oraz prawie najniższą w Europie kwotą wolną od podatku?

Czy Wy, dotychczasowi zwolennicy PO, PSL i B. Komorowskiego, dalej będziecie na nich głosować?

Czy Wy, którzy uważacie, że nic od Was nie zależy nadal będziecie omijali wybory "szerokim łukiem" a tym samym pozwalali na antypolskie rządy PO-PSL i pełniącego obowiązki "strażnika żyrandola"? 

Chyba faktycznie czas na odbudowę naszej Polski, w której każdy z nas będzie czuł, iż ona o niego dba. Taką Polskę możemy zbudować, ale wpierw musimy odrzucić obecne rządy PO-PSL i obecnego prezydenta!

[1] Zob. szerzej: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sejm-odrzucil-projekt-dot-podniesienia-kwoty-wolnej-od-podatku-3284316.html

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

piątek, 6 lutego 2015

Druga Jałta... tym razem dotycząca Ukrainy...

W marcu ubiegłego roku napisałem bodajże sześć artykułów na temat istoty i przyszłości konfliktu na Ukrainie (zob. mój autorski blog) wskazując m.in., że w całym konflikcie nie chodzi o nic innego jak tylko o utrzymanie i rozszerzenie (Rosja) lub pozyskanie (UE, USA, międzynarodowe instytucje finansowe: prywatne i quasi państwowe) strefy wpływów, czyli chodzi o nic więcej jak tylko o władzę i pieniądze.

Wskazałem w nich, że wszystko rozgrywa się wokół możliwej, przyszłej eksploatacji  zasobów naturalnych Ukrainy (w tym: Krymu i Morza Czarnego) i możliwości zagrabienia (niczym w Polsce po 1989 roku) jej przemysłu oraz zadłużeniowego drenowania przez międzynarodowe instytucje finansowe (prywatne banki, MFW, BŚ, EBC).

Starałem się w nich również pokazać, że Ukraina ma też ogromne znaczenie  geopolityczne - z jednej strony - dla tworzenia przez Rosję i Niemcy Unii Euroazjatyckiej  a - z drugiej strony - również geopolityczne znaczenie Ukrainy dla USA oraz także zniemczonej UE polegające na wciągnięciu jej w orbitę zachodnich wpływów unio-europejskich.

Jasno stwierdziłem w nich, że ani prezydentowi Władimirowi Putinowi, ani UE, ani USA, ani tym bardziej międzynarodowym instytucjom finansowym nie chodzi o los obywateli Krymu, czy też wschodniej lub zachodniej Ukrainy. Wówczas twierdziłem i to podtrzymuję, że zdaje sobie z tego sprawę W. Putin i uważa, że tak naprawdę ma wolną rękę w sprawie Krymu a nawet przyszłego losu całej Ukrainy lub też z pewnością jej wschodniej części.

Wspomniałem wtedy, że jest wielce prawdopodobne uzgodnienie na linii: Moskwa-Berlin-Waszyngton przyszłego podziału strefy wpływów na Ukrainie... pomiędzy Rosję, zniemczoną UE a amerykańskimi syjo-finansistami i politycznym rządem USA.

I obecnie mamy do czynienia z taką drugą Jałtą dotyczącą Ukrainy, z tym że główne arie zdrady Ukraińców wyśpiewują właśnie USA i Niemcy (UE) przy uciesze Rosji. I jakoś tak tylko symptomatyczne jest, że owa druga Jałta odbywa się w tym samym zimowym czasie co pierwsza, która pozbawiła Polskę wolności i niepodległości na dziesiątki lat. I tylko symptomatyczne jest, że znów mamy do czynienia z hipokryzją i zdradą - jak w przypadku Polski - sojuszników, którym tak wierzyła Ukraina i Ukraińcy.. 

Zaczęło się od ostrej ofensywy Rosji przeciw wschodnim prowincjom i miastom Ukrainy... aby zdobyć jak najwięcej przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi. Później - pod koniec stycznia - Merkel w rozmowie telefonicznej z przebywającym na terenie amerykańskiej bazy wojskowej w Ramstein w Niemczech B. Obamą uzgodniła wspólny plan "pokojowego" i oczywiście niekorzystnego dla Ukrainy zakończenia konfliktu Rosja - Ukraina. Następnie teraz Merkel i jej francuski dodatek w postaci Hollanda uzgodnili z prezydentem Ukrainy pokojowy plan rozwiązania konfliktu, który de facto tworzy z Ukrainy państwo neutralne i daje wschodnim prowincjom zajętym przez separatystów możliwość sfederalizowania a więc uniezależnienia się od macierzystej Ukrainy. Takie więc przyjęte "porozumienie" wyklucza przynależność Ukrainy do NATO i UE o co walczyli Ukraińcy na Majdanie i co było głównym ich żądaniem i sprawiło - wobec antyeuropejskości ówczesnego prezydenta Ukrainy - odsunięcie go do władzy.

Dzisiaj szefowie Niemiec i Francji udali się do Moskwy na rozmowy z Putinem i wydaje mi się, że los Ukrainy został już przesądzony: Zachodnia Ukraina znajdzie się pod wpływem zniemczonej UE i może zostać swobodnie zdrenowana przez nich oraz syjonistów z USA i UK (w czym ma pomóc podobno L. Balcerowicz) a Wschodnia Ukraina  znajdzie się pod wpływem Rosji... o co tak zawzięcie walczył Putin. Być może nie stanie się to teraz, ale decyzje - nawet te odłożone w czasie - już zapadły...

I śmiesznym jest, że w tych ważnych rozmowach nie uczestniczy D. Tusk jako niby Polak i niby prezydent Europy. I śmieszna jest ta cała UE, w której jedyną mocą decyzyjną dysponują Niemcy i jej przywódczyni A. Merkel. I śmiesznym jest to, że poszczególne kraje Europy dają się mamić Niemcom i powierzają im ich reprezentowanie. I śmiesznym chichotem historii jest, że - pomimo tylu lat i tylu doświadczeń -  niektóre i znaczące narody świata w dalszym ciągu pozwalają, aby ponad ich "głowami" o ich przyszłości  decydowali nieliczni, im masońsko nieprzychylni oraz chcący po prostu ich społecznie i ekonomicznie wykorzystać oraz zdegradować.  .

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

czwartek, 5 lutego 2015

Holocaust czy shoah? I kogo one dotyczą?

Poniższy tekst był w dużej części już przeze mnie publikowany niespełna 4 lata temu. Niemniej postanowiłem go przypomnieć, jednocześnie modyfikując i rozszerzając jego treść.

Shoah, Szoa (hebr. שואה – całkowita zagłada, zniszczenie) jest przez większość uważana jako synonim pojęcia holocaust. Sam holocaust zaś - jako wywyższony do pojęcia własnego i pisany wobec tego wielką literą - przez większość współczesnych rozumiany jest niesłusznie jednoznacznie jako termin określający zagładę Żydów dokonaną przez niemieckich nazistów, marksistowskich narodowych socjalistów, czyli niemiecką III Rzeszę i jej koalicjantów podczas II Wojny Światowej.

W rzeczywistości zaś termin holocaust pochodzi z kościelnej łaciny (jako adaptacja greckiego holókauston - rodzaju nijakiego imiesłowu holókaustos oznaczającego "spalonego w całości", a pochodzącego od czasownika holo-kautóo określającego "spalanie ofiary w całości") i oznacza dosłownie "całopalenie". Odnosi się pierwotnie do religijnej ofiary całopalnej (spalonej doszczętnie), którą Żydzi składali na ołtarzu w czasach Starożytności.

Ja osobiście jestem przeciwny jednoznacznemu utożsamianiu obydwu terminów jako synonimów oraz jako określających współcześnie li tylko zagładę Żydów w czasie II Wojny Światowej.

Podobnie jak twierdzi wielu ludzi (w tym też wielu Żydów) uważam, że termin shoah jest stosowniejszy do określenia masowego ludobójstwa  zmierzającego do całkowitej zagłady lub zniszczenia, niż termin holocaust mający dla wielu pozytywne, religijne konotacje biblijne.

Mimo tego warto zauważyć, że używając współcześnie terminu holocaust np. tylko w odniesieniu do zagłady Żydów w czasie II WŚ, musielibyśmy zawęzić obszarem znaczeniowym ich zagładę tylko do samej ich śmierci w komorach gazowych i późniejszym "całospaleniu" w krematoriach. W takim znaczeniu morderstwa i zagładę dokonywaną bez późniejszego "całospalenia" nie możemy nazywać częścią holocaustu, jako pierwotnie znaczącego właśnie całospalenie. Trafniejszym w tym przypadku terminem jest właśnie shoah.

Ponadto interesująca może też być ocena i interpretacja sensu stricto samego faktu "palenia w krematoriach"... Gdybyśmy spojrzeli na to działanie z punktu widzenia daleko posuniętego  i graniczącego z chorobą  fanatyzmu religijnego, czyż nie moglibyśmy uznać a raczej czy Hitler nie mógłby uznać, że w ten sposób składa całopalna ofiarę religijną? Taka konkluzja jest oczywiście niemalże bluźnierstwem, ale wszyscy wiemy, że ktoś taki jak Hitler musiał mieć zaburzenia osobowości z pewnością związane z mitomaństwem, poczuciem wyższości i pogardą dla innych "nie swoich" narodów. Dla niego przecież - jako zapewne chorego psychicznie a przynajmniej zaburzonego psychicznie człowieka - inni (nie swoi) byli gorsi, byli podludźmi... Więc czy czasem niszcząc część Żydów nie robił tego w poczuciu jakiegoś fanatycznego posłannictwa, niemalże religijnego, tym bardziej, że przecież całe NSDAP i wielu jego aktywistów było kontynuacją w prostej linii Towarzystwa Thule (Thule Gesellschaft), które "było tajną rasistowską i quasi-masońską organizacją, która powstała w Monachium w końcowej fazie I wojny światowej (...)" i opierało się na ariozofii, czyli rasistowskiej i okultystycznej doktrynie stworzonej wewnątrz Ruchu Ludowego w Niemczech przez Guido von Lista i przedstawionej przez Jörga Lanza von Liebenfelsa a opowiadającej się za dominacją rasy aryjskiej oraz głoszącej jej panowanie nad światem..

Zadziwiające - w odniesieniu do powyższego rozważania - ale i symptomatyczne jest też, że - wedle terminologii niemieckiej - wielu pełnych, pół i ćwierć Żydów liczonych nawet na 150 tys. osób służyło w nazistowskiej narodowo-socjalistycznej armii niemieckiej i większość z nich było członkami NSDAP (o czym pisze m.in. prof. Marek Jan Chodkiewicz oraz amerykański historyk Bryan Mark Rigg) i nieraz zaskakująco znajdowali się w najwyższych ich kręgach... o czym pisze m.in. w swojej książce pt.: "Bevor Hitler Kame" - "(Bronder - Before Hitler Came - A Historical Study -English Translation - 1975)"  historyk żydowskiego pochodzenia, Dietrich Bronder. Trudno wprost uwierzyć, ale zalicza on (również w innych swoich pracach i nie tylko on) do ludzi pochodzenia żydowskiego (w różnej części określonej całości i różnym prawowitym zabarwieniu poprawności etnicznego żydowskiego pochodzenia: po matce, czy po ojcu) m.in.: Adolfa Hitlera (po ojcu i dziadku), Rudolfa Hessa (po matce), Hermanna Goeringa, Gregora Strassera, Josefa Goebbelsa, Alfreda Rosenberga, Hansa Franka, Heinricha Himmlera (po matce i babce ze strony matki), Ullricha Friedricha Willy'ego Joachima von Ribbentropa, Reinharda Heydricha (po ojcu), Ericha von dem Bach-Zelewskiego (po matce),   Adolfa Eichmanna (po matce) czy feldmarszałka Erharda Milcha.

Nie mogę się też oczywiście zgodzić na używanie terminu shoah jako określającego współcześnie  li tylko zagładę Żydów w czasie II Wojny Światowej.

Jest to niestety ten sam rodzaj manipulacji  dokonywanej notorycznie  przez syjonistów rabiniczno-talmudycznych, z jakim mamy do czynienia w przypadku określenia: "anysemityzm". Manipulacja ta - ogólnie mówiąc - polega na zawłaszczaniu przez nich pewnych ogólnych negatywnych zjawisk i ich określeń i zawężaniu ich znaczenia tylko do pewnej części Żydów i ich martyrologii dziejowej.   Przecież określenie "antysemita" oznacza niechęć do wszystkich narodów semickich posługujących się językami semickimi, czyli współcześnie najczęściej językiem: amharskim, arabskim, hebrajskim, maltańskim lub tigrinijskim. Takich narodów jest bardzo wiele – oprócz Żydów (Hebrajczyków)  są to np. Arabowie, czy też niektóre ludy o czarnym kolorze skóry (np. wujek Pani M. O'Bamy jest naczelnym rabinem czarnych syjonistów w USA). Tak więc określenie antysemita sugeruje niechęć zarówno do Żydów jak i np. Arabów (sic!).  O ileż łatwiej byłoby po prostu o kimś, kto w jakimś obszarze jest niechętny Żydom, zwyczajnie powiedzieć: antyjudaista (niechętny wobec wiary i religii judaistycznej), antysyjonista (niechętny wobec m.in. żydowskich syjonistów w zakresie talmudyczno-rabinicznego rozumienia przez nich świata i ludzi w nim żyjących) a jeżeli już kogoś chcemy określić jako rasistę to może warto byłoby użyć określenia "antyżyd" lub "antyizraelita"?

Niestety właśnie podobnie jak w przypadku "antysemityzmu", czy holkaustu... talmudyczno-rabiniczni syjoniści zawłaszczyli tylko dla części Żydów pojęcie "shoah". Ono przecież oznacza całkowita zagładę i zniszczenie... ale nie ogranicza się bynajmniej tylko do "działań zmierzających do całkowitej zagłady Żydów i ich zniszczenia"! Przecież marksistowski narodowy-socjalizm, czyli niemiecki nazizm w równej mierze chciał doprowadzić do zniszczenia Słowian (w tym Polaków) czy Cyganów... a także homoseksualistów, chorych psychicznie, niedołężnych... Czy masowe mordowanie i wyniszczanie chorych psychicznie w III Rzeszy nie można nazwać również "shoah chorych psychicznie"? Czyż wywołanie samej wojny oraz dążenie do zdobycia jakiegoś kraju za wszelką cenę, nawet ludobójstwa... nie można nazwać też terminem "shoah"?

Czyż tym terminem nie można nazwać ludobójstwa jakiego dopuścił się marksista, klasowy socjalista i komunista J. Stalin skazując na śmierć głodową w latach 1932-193 przeszło 6 milionów Ukraińców  Czymże to okrucieństwo było jak nie "shoah Ukraińców", chęć całkowitego ich zniszczenia...? A czymże było m.in. komunistyczne ludobójstwo katyńskie jak nie celową eksterminacją tej części Polaków, którzy stanowili podstawę przyszłości całego narodu... Czyż takie działanie nie można nazwać "shoah Polaków", podobnie jak komunistyczne niszczenie polskości na kresach wschodnich czy masowe jej niszczenie po II WŚ? Czymże też jest wreszcie ogólnie ludobójcze wprowadzanie komunizmu na terenie państw różnych narodów jak nie ich "shoah"?

I tylko znów symptomatyczne jest, że większość najważniejszych marksistów a później ludobójczych komunistów było akurat pochodzenia żydowskiego: Karol Marks (Karl Heinrich Marx - Hirschel  Marx), Władimir Iljicz Lenin (po matce żydówce - Blank), Lew Trocki (Lew Dawidowicz Bronstein ), Róża Luksemburg ( Rozalia Luxenburg - córka Eliasza Luxenburga i Liny z domu Loewenstein), Julij  Martow (Cederbaum), Fedor Iljicz Dan (Gurwicz), Maksim Maksimowicz Litwinow (Meir Henoch Mojszewicz Wallach-Finkelstein), Łazar Moisiejewicz Kaganowicz i wielu, wielu innych... Żydzi ówcześnie stanowili też decyzyjną większość kierownictwa komunistycznego aparatu przymusu, zarówno u siebie (ZSRS) jak i w krajach podbijanych, stanowili też trzon wykonawczy tegoż aparatu.

Dwa totalitaryzmy: marksistowski narodowy socjalizm (robotniczy), czyli nazizm oraz marksistowski klasowy socjalizm (robotniczy), czyli komunizm... doprowadziły do największego ogólnoludzkiego "shoah" w historii świata... A wszystko zrodziło się w większości chorych głowach ludzi, którzy uważali, iż reprezentują "Rasę Panów", bądź też "Klasę Panów", czyli niejako "wybrańców" czyniących sobie innych ludzi (podludzi?) poddanymi...

Na szczęście historia świata dowiodła i dowodzić będzie zawsze, że nie ma ani rasy panów, ani klasy panów, ani narodów wybranych stworzonych do rządzenia innymi narodami (podludźmi?)... Wszyscy ludzie są równi wobec Boga i wszyscy są równie dla niego ważni...

I tylko aż dziwne jest, że ten sam chory totalitarny syjo-marksizm oparty na gnostyckiej i antykatolickiej filozofii Georga Wilhelma Friedricha Hegla, który - poprzez rewolucję francuską - był źródłem powstania nazizmu i komunizmu... jest gloryfikowany i twórczo rozwijany obecnie przez bezpaństwowych masońskich syjonistyczno-globalistycznych-unionistów, nie tylko europejskich... A może nie jest to takie dziwne?


Pozdrawiam

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

niedziela, 1 lutego 2015

Znaczenie prawdy historycznej i bestialstwo OUN-UPA na Polakach...

Wielokrotnie pisałem, że jakakolwiek normalizacja wzajemnych międzynarodowych stosunków dwustronnych musi być oparta na prawdzie historycznej. Tylko prawda i szacunek do historii oraz jednoznaczny do niej stosunek dają możliwość pojednania między narodami, niezależnie jak trudna to jest historia.

Najgorszym z możliwych działań jest próba zamilczania lub wybielania przez jedną ze stron negatywnych przeszłych zdarzeń lub też odwracanie ich kontekstowego, międzynarodowego historycznego znaczenia i nazywanie np. morderców bohaterami... Rodzi to u drugiej ze stron pewnego rodzaju bunt etyczno-moralny, który może rodzić zwielokrotnioną niechęć do określonego narodu, zdecydowanie intensywniejszą niż gdyby prawda była przez wszystkich powszechnie przyjmowana i akceptowana.

Jakże więc ważne jest aby stosunki polsko-ukraińskie były oparte też na prawdzie historycznej i w żaden sposób nie wybielały ani negowały przeszłości.

Niestety... z polskiego punktu widzenia gloryfikowanie przez Ukrainę formacji OUN oraz UPA i kreowanie ich przywódców na bohaterów narodowych nie może być podstawą prawidłowych stosunków polsko-ukraińskich opartych na prawdzie.

A ta prawda jest trudna, szczególnie dla Ukrainy i narodu ukraińskiego, ponieważ to właśnie OUN-UPA wspierana w dużej części przez ukraińską ludność cywilną dokonała na Polakach bestialskiego, etnicznego ludobójstwa, które na Wołyniu i w Galicji Wschodniej (Małopolsce Wschodniej) w latach 1943-1945 przyniosło - wedle różnych szacunków - od 130 do 200 tys. polskich ofiar. Mordowano też m.in. samych Ukraińców, którzy w jakikolwiek sposób przejawiali przychylny stosunek do Polaków. Dodatkowo ukraińskie akty terroru zmusiły do ucieczki z własnych domostw setki tysięcy naszych rodaków.

Sam fakt etnicznego ludobójstwa winien być a'priori przesłanką do historycznej negatywnej oceny OUN-UPA i stać się tym samym fundamentem budowy poprawnych i przyjaznych stosunków między naszymi państwami i narodami... szczególnie w obecnej trudnej sytuacji geopolitycznej.

Jest to tym bardziej konieczne zważywszy, że owe mordy - niezależnie od wieku i płci - dokonywane były w sposób okrutny i bestialski. Dr. A. Korman doliczył się aż 362 metod tortur stosowanych na Polakach przez ukraińskich, nacjonalistycznych morderców z OUN-UPA. Były to m.in.: [1], [2]

- Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy
- Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie)
- Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy
- Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło
- Wyrzynanie na czole "orła"
- Wbijanie bagnetu w skroń głowy
- Wyłupywanie jednego oka
- Wybieranie dwoje oczu
- Obcinanie nosa
- Obcinanie jednego ucha
- Obrzynanie obydwu uszu
- Przebijanie kołami dzieci na wylot
- Przebijanie zaostrzonym grubym drutem ucha na wylot drugiego ucha
- Obrzynanie warg
- Obcinanie języka
- Podrzynanie gardła
- Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz
- Podrzynanie gardła i wkładanie do otworu szmaty
- Wybijanie zębów
- Łamanie szczęki
- Rozrywanie ust od ucha do ucha
- Kneblowanie ust pakułami przy transporcie jeszcze żywych ofiar
- Podcinanie szyi nożem lub sierpem
- Zadawanie ciosu siekierą w szyję
- Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy
- Skręcanie głowy do tyłu
- Robienie miazgi z głowy przez wkładanie głowy w ściski zaciskane śrubą
- Obcinanie głowy sierpem
- Obcinanie głowy kosą
- Odrąbywanie głowy siekierą
- Zadawanie ciosu siekierą w szyję
- Zadawanie ran kłutych w głowie
- Cięcie i ściąganie wąskich pasów skóry z pleców
- Zadawanie innych ran ciętych na plecach
- Zadawanie ciosów bagnetem w plecy
- Łamanie kości żeber klatki piersiowej
- Zadawanie ciosu nożem lub bagnetem w serce lub okolice serca
- Zadawanie ran kłutych nożem lub bagnetem w pierś
- Obcinanie kobietom piersi sierpem
- Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą
- Obrzynanie sierpem genitalii ofiarom płci męskiej
- Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską
- Zadawanie ran kłutych brzucha nożem lub bagnetem
- Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem
- Rozcinanie brzucha i wyciąganie jelit na zewnątrz u dorosłych
- Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np. żywego kota i zaszywanie brzucha
- Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrzątku - kipiącej wody
- Rozcinanie brzucha i wkładanie do jego wnętrza kamieni oraz wrzucanie do rzeki
- Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do wnętrza potłuczonego szkła
- Wyrywanie żył od pachwiny, aż do stóp
- Wkładanie do pochwy - waginy rozżarzonego żelaza
- Wkładanie do waginy szyszek sosny od strony wierzchołka
- Wkładanie do waginy zaostrzonego kołka i przepychanie aż do gardła, na wylot
- Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od waginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz
- Wieszanie ofiar za wnętrzności
- Wkładanie do waginy szklanej butelki i jej rozbicie
- Wkładanie do otworu analnego szklanej butelki i jej stłuczenie
- Rozcinanie brzucha i wsypywanie do wnętrza karmy dla zgłodniałych świń tzw. osypki, który to pokarm wyrywały razem z jelitami i innymi wnętrznościami
- Odrąbywanie siekierą jednej ręki
- Odrąbywanie siekierą obydwóch rąk
- Przebijanie dłoni nożem
- Obcinanie palców u ręki nożem
- Obcinanie dłoni
- Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej
- Odrąbywanie pięty
- Odrąbywanie stopy powyżej kości piętowej
- Łamanie kości rąk w kilku miejscach tępym narzędziem
- Łamanie kości nóg w kilku miejscach tępym narzędziem
- Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską, obłożonego z dwóch stron deskami
- Przecinanie tułowia na wpół specjalną piłą drewnianą
- Obcinanie piłą obie nogi
- Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem
- Przybijanie gwoździami rąk do stołu, a stóp do podłogi
- Przybijanie w kościele na krzyżu rąk i nóg gwoździami
- Zadawanie ciosów siekierą w tył głowy, ofiarom ułożonym uprzednio głową do podłogi
- Zadawanie ciosów siekierą na całym tułowiu
- Rąbanie siekierą całego tułowia na części
- Łamanie na żywo kości nóg i rąk w tzw. kieracie
- Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim
- Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół
- Rozpruwanie brzuszka dzieciom
- Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu
- Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi
- Łamanie stawów nóg dziecka
- Łamanie stawów rąk dziecka
- Zaduszenie dziecka przez narzucenie na niego różnych szmat
- Wrzucanie do głębinowych studni małych dzieci żywcem
- Wrzucanie dziecka w płomienie ognia palącego się budynku
- Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec
- Powieszenie za nogi zakonnika pod amboną w kościele
- Wbijanie dziecka na pal
- Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią przez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wybranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała
- Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi
- Wieszanie na drzewie głową do góry
- Wieszanie na drzewie nogami do góry
- Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska
- Zrzucanie w dół ze skały
- Topienie w rzece
- Topienie przez wrzucenie do głębinowej studni
- Topienie w studni i narzucanie na ofiarę kamieni
- Zadźganie widłami, a potem pieczenie kawałków ciała na ognisku
- Wrzucenie dorosłego w płomienie ogniska na polanie leśnej, wokół którego ukraińskie dziewczęta śpiewały i tańczyły przy dźwiękach harmonii
- Wbijanie koła do brzucha na wylot i utwierdzanie go w ziemi
- Przywiązanie do drzewa człowieka i strzelanie do niego jak do tarczy strzelniczej
- Prowadzenie nago lub w bieliźnie na mrozie
- Duszenie przez skręcanie namydlonym sznurem zawieszonym na szyi, zwanym arkanem
- Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi
- Przywiązanie nóg kobiety do dwóch drzew oraz rąk ponad głową i rozcinanie brzucha od krocza do piersi
- Rozrywanie tułowia przy pomocy łańcuchów
- Wleczenie po ziemi przywiązanego do pojazdu konnego
- Wleczenie po ulicy matki z trojgiem dzieci, przywiązanych do wozu o zaprzęgu konnym w ten sposób, że jedną nogę matki przywiązano łańcuchem do wozu, a do drugiej nogi matki jedną nogę najstarszego dziecka, a do drugiej nogi najstarszego dziecka przywiązano nogę młodszego dziecka, a do drugiej nogi młodszego dziecka, przywiązano nogę dziecka najmłodszego
- Przebicie tułowia na wylot lufą karabin
- Ściskanie ofiary drutem kolczastym
- Ściskanie razem dwie ofiary drutem kolczastym
- Ściskanie więcej ofiar razem drutem kolczastym-
- Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i co kilka godzin polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności i odczuwania bólu i cierpienia
- Zakopywanie ofiary do ziemi na stojąco po szyję i w takim stanie jej pozostawienie
- Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą
- Rozrywanie tułowia na wpół przez konie
- Rozrywanie tułowia na wpół przez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie
- Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku
- Podpalanie ofiary oblanej uprzednio naftą
- Okładanie ofiary dookoła słomą-snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób pochodnię Nerona
- Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary
- Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia
- Wyrzynanie żyletkami skóry z twarzy
- Wbijanie dębowych kołków pomiędzy żebra
- Wieszanie na kolczastym drucie
- Zdzieranie z ciała skóry i zalewanie rany atramentem oraz oblewanie jej wrzącą wodą
- Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w nie nożami
- Wiązanie - skuwanie rąk drutem kolczastym
- Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą
- Przybijanie rąk do progu mieszkania
- Wleczenie ciała po ziemi, za nogi związane sznurem
- Przybijanie małych dzieci dookoła grubego rosnącego drzewa przydrożnego, tworząc w ten sposób tzw. "wianuszki".

Owe metody tortur swoją okrutną wymyślnością przewyższały tortury stosowane przez ludobójcze hitlerowskie Niemcy czy ludobójczą sowiecką Rosję.

Nie można o tych faktach zapominać i je wybielać. Nie można gloryfikować historycznych, okrutnych i bestialskich ludobójców na bohaterów narodowych. W przeciwnym razie może niestety narastać wzajemna nienawiść polsko-ukraińska.  Z jednej strony może ona być podstawą odradzającego się ukraińskiego nacjonalizmu, w którym "Lachy" (czyli Polacy) uważani byli za głównego wroga Ukrainy, a - z drugiej strony - w Polakach budzić niechęć do Ukraińców i sympatię do wszystkich, którzy w jakiś sposób szkodzą Ukrainie (np. Rosji).

Zarówno Polakom, jak i Ukraińcom winno dzisiaj zależeć na jak najlepszych kontaktach i wzajemnej przyjaźni, ale powtarzam: tylko powszechnie akceptowana prawda i jednoznaczny do niej stosunek mogą być podstawą dobrych relacji między naszymi narodami. Jeżeli tak będzie, to na pewno nie będą miały miejsca takie - nacechowane wrogością do ukraińskich nacjonalistów - wypowiedzi jak ostatnio jednego z profesorów z Wrocławia... Jeżeli tak będzie, to na pewno ulice ukraińskich miast nie będą nosiły nazw UPA czy OUN i nie będzie stawiało się pomników S. Banderze...

[1] http://www.polskatimes.pl/artykul/942193,zbrodnia-wolynska-ludobojstwo-dzikie-i-okrutne-bestialstwo-upa-362-metody-tortur-18,1,id,t,sa.html
[2] http://www.fakt.pl/jak-ukraincy-mordowali-polakow-lista-tortur-na-polakach-,artykuly,220178,1.html (dr. A. Korman w: Na Rubieży (Nr 35, 1999 r.)

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com