piątek, 5 czerwca 2020

Sz. Hołownia - kolejna polityczna wydmuszka

Tak jak przypuszczałem Sz. Hołownia zapowiedział powstanie jakiegoś ruchu społecznego. Kandydat znikąd i bez żadnego doświadczenia politycznego nagle staje się kandydatem na prezydenta.

Ojcowie założyciele jego kandydatury są przewidywalni do bólu.

W ostatnich latach najpierw przed wyborami parlamentarnymi wykreowano R. Petru i jego .Nowoczesną a fundamentem jego zaistnienia w świecie polityki było szeroko rozumiane środowisko dawnej UD/UW/demokraci.pl, onegdaj niemal głównych beneficjentów zdradzieckiego Okrągłego Stołu. Jej ideowymi i decyzyjnymi ojcami założycielami byli: "sorosowo-bankstersko-prywatyzacyjny" L. Balcerowicz, "bilderbergowy" A. Olechowski i... W. Frasyniuk z zapewne duchowymi idolami w stylu A. Smolara, A. Michnika czy W. Kuczyńskiego oraz zapewne jacyś spec-chłopcy z dawnych służb specjalnych. Nowoczesna miała być czymś na kształt alternatywy dla PO, gdyby ta ostatnia miała problemy z wygraniem wyborów a nawet odebrać glosy lewicy, ale tak naprawdę miała wzmocnić o nowych wyborców obóz antypisu. Jej "zbrojnym" ramieniem był w dużej części KOD.

Całe projekty "Ryszard Petru", .Nowoczesna i KOD legły w gruzach.W dużej mierze ze względu na pustotę umysłową liderów i lekceważeniu zwykłych ludzi.

Niemal w tym samym czasie (2015 rok) pojawił się P. Kukiz i jego niby bezpartyjny ruch, który po części miał odebrać głosy PiS a sam odebrać głosy A. Dudzie w wyborach prezydenckich i to wówczas niestety się udało. Dlatego też obecny prezydent nie wygrał już tamtych wyborów w pierwszej turze, co byłoby wydarzeniem nad wyraz istotnym. Na pewno przecież istniał wtedy taki w sumie dość kuriozalny plan, skoro B. Komorowski będąc zupełnie przekonanym, iż głosy oddane na P. Kukiza w pierwszej turze wyborów prezydenckich zostaną zagospodarowane właśnie przez niego ogłosił słynne referendum na temat m.in. sztandarowego projektu muzyka, tj. JOW-ów.

Następnie P. Kukiz w wyborach parlamentarnych miał odebrać głosy PiS-owi i tak się niestety stało. Dlatego też ZP (PiS i koalicjanci) nie uzyskali wyniku dającego im kwalifikowaną większość niezbędną do długoterminowej stabilności dla "dobrej zmiany" a także zmiany fatalnej i feralnej Konstytucji RP a taka możliwość istniała przy obecnej ordynacji wyborczej. Najprawdopodobniej też pomylono sie w ustalaniu ostatecznego procentu głosów uzyskanego przez PiS, bowiem w najgorszym razie zakładano zwycięstwo ZP, ale takie aby do stworzenia rządu potrzebna była koalicja z Ruchem P. Kukiza (casus LPR i w mniejszym stopniu Samoobrony w rządzie PiS z lat 2005-2007). Jakiż strach musiał przed tamtymi wyborami panować wśród zdrajców Polski i Polaków zwanych elitami III RP to można zrozumieć poprzez fakt, że przecież był potrzebny nie tylko P. Kukiz, ale jakaś efemeryda polityczna pod nazwą Nowoczesna przejmująca głosy niezadowolonego elektoratu PO.

Jednak była zasadnicza różnica pomiędzy sponsorami Nowoczesnej a Ruchu P. Kukiza. O ile ci pierwsi są znani i są "marionetkami" międzynarodowych etniczno-społeczno-polityczno-korporacyjno-banksterskich elit światowych to jednak pierwszymi sponsorami P. Kukiza byli rodzimi tzw. bezpartyjni samorządowcy. Sądzę też, że sponsorami P. Kukiza były te same osoby co Nowoczesnej.

Projekt pod nazwą Paweł Kukiz i 'Kukiz15" legł w gruzach.

A teraz znów przed wyborami prezydenckimi "wyciągnięto z kapelusza" Sz. Hołownię. Wykreowano go niemal identycznie jak R. Petru czy P. Kukiza, przy czym teraz trudno jest tak naprawdę wskazać kto go decyzyjnie "sponsoruje" i kto go finansuje a takie informacje byłyby nad wyraz potrzebne. Na razie możemy to ocenić jedynie po jego sztabie wyborczym, do którego należą m.in. związany ściśle z PO Jacek Cichocki , Michał Kobosko (dziennikarz związany m.in. z Newsweekiem), Olga Adamkiewicz (businesswomen-marketingowiec), Agnieszka Buczyńska i Stanisław Zakroczymski (również związany z dziennikarstwem). Prawdopodobnie Sz. Hołownia powstał aby odebrać część zawiedzionych wyborców PO i wyborców PSL oraz niezdecydowanych, w tym młodych ludzi. Pozostaje jednak w dalszym ciągu pytanie kto tak naprawdę go wykreował i czy znów nie "maczali w tym palców" postkomunistyczni spec-chłopcy z otoczenia TVN.

Ludzie tworzący takie organizacje i kreujący takich liderów mają tylko kilka celów i to nie związanych z dobrem narodu, któremu mają służyć, czyli chodzi im jedynie o władzę, pieniądze oraz realizację politycznych i biznesowych celów nadrzędnych "sponsorów". To jest chyba jasne, że nikt nie tworzy takiej organizacji i nie kreuje takich ludzi bez pieniędzy a już w przypadku ruchów, które nie miały wcześniej dotacji państwowych w szczególności Te pieniądze wówczas dają sponsorzy a kto płaci ten potem wymaga... nieprawdaż?

Pomijając jednak "decyzyjnych nadzorców" obecnej opozycji to przerażający jest poziom intelektualno-moralny elit, które ukształtowane zostały przez cały okres III RP. Śmiem nawet twierdzić, że jest katastrofalnie niższy niż kiedyś poziom elit komunistycznych. Rynsztokowy słownik, brak podstaw wiedzy, cynizm, pogarda dla Polaków, przeświadczenie o danej raz na zawsze władzy, nepotyzm, korupcja, własny interes przedkładany nad ogólnonarodowy, prymitywizm, mentalność niewolonika i zdrajcy... to m.in. tylko niektóre elementy cechujące te cuchnące Targowicą kreatury.

Reasumując. Sz. Hołownia jest kolejną wydmuszką polityczną, która skończy jak R. Petru czy P. Kukiz. Polacy są coraz bardziej świadomi i już nie dają się tak łatwo omamić i manipulować. Przecież nawet jakakolwiek kariera zawodowa musi przebiegać etapami i wraz ze wzrostem doświadczenia i poprzez podnoszenie kwalifikacji można kolejno awansować aż do najwyższych funkcji w określonej firmie. To wymaga lat pracy. W polityce jest podobnie...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.