poniedziałek, 11 stycznia 2021

Skończyła się demokracja i kończy się nasza cywilizacja

Wraz z wyborem nowego prezydenta USA i zablokowaniem kont społecznościowych D. Trumpa skończyła się tak naprawdę demokracja w tym rozumieniu jakie towarzyszyło nam, gdy o nią walczyliśmy. 

Oczywiście te ostatnie wydarzenia w USA są pokłosiem wielu lat budowania przez neoliberalną lewicę (neomarksistów) nowego społeczeństwa, w którym już nie liczy się indywidualna wolność i własność, ale wszechobecny państwowo-korporacyjny monopol, który dzieli społeczeństwo na władców i spauperyzowanych oraz zatomizowanych niewolników bez poczucia jakiejkolwiek wspólnoty. A tymi niewolnikami staje się 90% ludzi kierowanych i sterowanych przez 10% grupę nadzorczą. Mamy być nihilistycznymi i egoistycznymi konsumentami dóbr i to ma nam wystarczać do życia i przeżycia.

Zostaliśmy w ogromnej większości - poprzez system edukacji - pozbawieni umiejętności logicznego postrzegania świata. Nie potrafimy wyciągać wniosków z dziejących się wydarzeń i bezrefleksyjnie przyjmujemy medialną papkę, którą serwują nam włodarze wszelakich mediów, zarówno tych tradycyjnych, jak i elektronicznych. Stworzyli oni imperia i potrafią z nich korzystać, choćby poprzez cenzurę tych, którzy jeszcze w imię starych zasad i wartości walczą o prawdę i o nas wszystkich. 

Kiedyś, gdy powstawał internet nawet sobie nie wyobrażaliśmy, że po latach może stać się miejscem ograniczania wolności. Wtedy zachłysnęliśmy się nim jako nowym medium swobodnego przepływu informacji. I tak rzeczywiście było, bo na początku jawił się on nam jako ostoja wolności bez cenzury, dzięki której umożliwiono nam komunikowanie się w skali globalnej. Mieliśmy możliwość swobodnej wypowiedzi i poznawania wszelakich opinii innych ludzi. Na tej kanwie powstawały firmy, które stworzyły media społecznościowe, od których powoli stawaliśmy się uzależnieni. I to do tego stopnia, że wyrosły nowe pokolenia, które już bez internetu czy smartfonów nie potrafią sobie wyobrazić codziennego funkcjonowania. I to uzależnienie wykorzystują obecni włodarze firm technologicznych do kształtowania umysłów ludzi na modłę współczesnego lewactwa. I cenzurują to wszystko, co jest z tą ich lewacką wizją świata sprzeczne a co broni tradycyjnych, konserwatywnych ludzkich wartości, na których została zbudowana nasza cywilizacja. 

W Europie zmierzch cywilizacji zachodniej następuje od lat 60-tych XX wieku. Podobnie jest w USA, przy czym do tej pory jeszcze mogliśmy mieć nadzieję, że w tym kraju - będącym największą demokracją światową - możemy mieć oparcie w naszej walce o tradycyjną Europę. Teraz tak naprawdę z kręgów tejże cywilizacji Polska i Węgry zostały same i nie wróżę nam już niczego dobrego. Prawdopodobnie powolnie poddamy się naciskom europejskich elit unijnych i prędzej czy później staniemy się tak wyjałowieni z wartości jak społeczeństwa Starej Europy. Zresztą widzimy na co dzień jak próbuje się z nas wyplenić chrześcijaństwo, które było fundamentem powstania i rozwoju krajów naszego kontynentu. Podobnie atakuje się naród jako wspólnotę, która do niedawna spajała poszczególne kraje. Atakuje się rodzinę, tradycję i pozbawia wolności oraz własności, likwidując klasę średnią. 

Czy mamy jakąś szansę na przetrwanie i powrót do konserwatywnej normalności?  

Może tak, ale podstawą musi być przywrócenie wolności... i to w sensie takich samych praw społeczno-prawno-politycznych dla każdego człowieka, jak i wolności gospodarczej. Ta ostatnia może nawet staje się ważniejsza, bowiem, gdy będzie wolność gospodarcza, to człowiek może dążyć  i będzie dążył do tej pierwszej wolności obejmującej jego prawa ogólne. 

Innym warunkiem jest przywrócenie poczucia wspólnoty, w tym religijnej, rodzinnej i narodowej. Tylko takie wspólnoty dają nam szanse na odbudowę i przeciwstawienie się lewackiej walce o nasze dusze i umysły. I tylko takie wspólnoty mogą stanowić skuteczną oręż w tej wojnie. 

Powtórzę. Skończyła się już demokracja w takim rozumieniu jaką ją znaliśmy i jaką sobie wyobrażaliśmy. Oczywiście może zachowane zostaną takie jej zewnętrzne atrybuty jak wybory, ale cóż z tego jak takie wybory są już sterowane przez wielkie korporacje (też medialne) a nawet mogą być przez nie fałszowane? Więc tak naprawdę są one zbędne. Może jednak czeka nas powrót do monarchii, która w przyszłości może prowadzić znów do zdrowej republiki?

Możemy jednak przeciwstawić się końcu naszej cywilizacji i oby nam się udało. 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.