Donald Tusk gaworzy, że w pierwszy dzień dzień po wygraniu wyborów parlamentarnych w naszym kraju załatwi dla nas pożyczkę w ramach wstrzymywanych Polsce przez elity unijne (niemieckie) i samą KO (PO) środków z unijnego Funduszu Odbudowy zgodnie z naszym KPO. Ta kwota, która jest w całości kredytem/pożyczką wynosi 58,1 mld Euro czyli ok. 260 mld zł.
Ale jestem pewien, że tego samego dnia lub trochę później ów D. Tusk jak zazwyczaj spełni rozkaz Niemiec i zrezygnuje z domagania się przez Polskę od "szkopów" reparacji wojennych, które - liczone konserwatywnie, gdzie wartość ta nie oddaje ogromu zniszczeń, a jest jedynie ekonomicznym rachunkiem strat demograficznych i materialnych" - wynoszą około 6 bilonów 220 miliardów zł, czyli 6220 mld zł.
Czyli swobodnie możemy powiedzieć, że wygrana D. Tuska spowoduje bezpowrotną utratę przez Polskę 5960 mld zł, czyli 5 bilionów 960 miliardów zł (6,22 bln zł - 260 mld zł). Kwota potencjalnie utraconych przez D. Tuska pieniędzy dla Polski jest zatem 23-krotnie wyższa niż też tylko ewentualne uruchomienie dla Polski środków w ramach KPO.
Czy teraz rozumiemy dlaczego Niemcy tak usilnie chcą, aby polskie wybory wygrał ich lokaj i kelner a jednocześnie niemal rodak - Donald Tusk? [1]. A to tylko jeden z wielu powodów...
[1] Według nomenklatury żydowsko-talmudycznej za Żyda uznaje się jedynie potomka ze strony matki a babka i matka D. Tuska były Niemkami.
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.