czwartek, 28 września 2023

Reputacja, honor, wiarygodność...

Reputacja to opinia, jaką ktoś lub coś ma wśród innych ludzi. Na osobistą i dobrą reputację pracuje się latami, ale można ją stracić nawet w godzinę, tym samym niwelując cały dorobek życia.

Można być artystą czy też politykiem, ale wartość człowieka jest przeważnie tyle warta ile ostatnie przez niego wykonane zadanie. Taka myśl powoduje, iż zawsze trzeba do swoich obowiązków podchodzić z największym zaangażowaniem. 

Człowiek honorowy to taki, którego postawa charakteryzuje połączenie silnego poczucia własnej wartości z wiarą w wyznawane zasady moralne, religijne lub społeczne. Można na nim polegać w zakresie tychże atrybutów. 

W Polsce idealnie honor przedstawiał "Kodeks Honorowy" autorstwa Władysława Boziewicza. Co prawda wiele jego zaleceń wydaje się już mało aktualnych, ale jak dobrze przypomnieć sobie czasy ludzi honorowych. 

Kodeks określał m.in. osoby nie mające zdolności honorowej, a zatem nie mogące dochodzić zadośćuczynienia w postępowaniu honorowym.

"Wykluczonymi ze społeczności ludzi honorowych są osoby, które dopuściły się pewnego ściśle kodeksem honorowym określonego czynu; a więc indywidua następujące:

1. osoby karane przez sąd państwowy za przestępstwo pochodzące z chciwości zysku lub inne, mogące danego osobnika poniżyć w opinii ogółu;
2. denuncjant i zdrajca;
3. tchórz w pojedynku lub na polu bitwy;
4. homoseksualista;
5. dezerter z armii polskiej;
6. nieżądający satysfakcji za ciężką zniewagę, wyrządzoną przez człowieka honorowego;
7. przekraczający zasady honorowe w czasie pojedynku lub pertraktacji honorowych;
8. odwołujący obrazę na miejscu starcia przed pierwszym złożeniem względnie pierwszą wymianą strzałów;
9. przyjmujący utrzymanie od kobiet niebędących jego najbliższymi krewnymi;
10. kompromitujący cześć kobiet niedyskrecją;
11. notorycznie łamiący słowo honoru;
12. zeznający fałsz przed sądem honorowym;
13. gospodarz łamiący prawa gościnności przez obrażanie gości we własnym mieszkaniu;
14. ten, kto nie broni czci kobiet pod jego opieką pozostających;
15. piszący anonimy;
16. oszczerca;
17. notoryczny alkoholik, o ile w stanie nietrzeźwym popełnia czyny poniżające go w opinii społecznej;
18. ten, kto nie płaci w terminie honorowych długów;
19. fałszywy gracz w hazardzie;
20. lichwiarz i paskarz;
21. paszkwilant i członek redakcji pisma paszkwilowego;
22. rozszerzający paszkwile;
23. szantażysta,
24. przywłaszczający sobie nieprawnie tytuły, godności lub odznaczenia;
25. obcujący ustawicznie z ludźmi notorycznie niehonorowymi;
26. podstępnie napadający (z tyłu, z ukrycia itp.);
27. sekundant, który naraził na szwank honor swego klienta;
28. stawiający zarzuty przeciw honorowi osoby drugiej i uchylający się od ich podtrzymania przed sądem honorowym" [1].

Gdyby tak dziś obowiązywał taki kodeks to przecież nikt z PO (KO) nie miałby zdolności honorowej. Podobnie jest z Lewicą i "Trzecią Drogą".

Z kolei osobą wiarygodną jest osoba godna zaufania, czyli taka, na której można polegać i która dotrzymuje swoich obietnic i danego słowa. "Zatem wiarygodność to najważniejszy kapitał każdego z nas. Ale nie tylko. Wiarygodność to również najważniejszych kapitał wszystkich organizacji, przedsiębiorstw, instytucji czy nawet państw" [2].

No to gdzie jest ta wiarygodność po stronie PO (KO) czy PSL-u? Gdyby można było matematycznie przedstawić poziom wiarygodności to w przypadku tych partii (koalicji) i ich liderów wynosiłaby po prostu "0" albo nawet "-1". 

Reasumując. 

Dziś "opozycja totalna" nie ma żadnej pozytywnej reputacji, bo już dawno ją straciła. Podobnie jest ze zdolnościami honorowymi - ich nie posiadają. I dodatkowo są kompletnie niewiarygodni.


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.