piątek, 17 września 2010

Obejrzałem Grzegorza Nawrockiego z Punktu Widzenia TVP...

Witam

Naprawdę tylko krótko, bowiem trudno mi w jakikolwiek sposób oceniać coś czego ocenić nie można... Osobiście nie jestem dziennikarzem... ale mam pytanie do szanownych przedstawicieli tegoż zawodu:

Czy Szanowni dziennikarze nie uważają, że Wasz kolega niejaki dziennikarz Pan Grzegorz Nawrocki powinien zawsze zapraszać do swojego programu jako np. gościa... dziennikarza Grzegorza Nawrockiego?

Innym sposobem, ale niemalże tożsamym pod względem efektu byłoby po prostu zaproszenie do studia przez Pana Dziennikarza... dużego lustra z efektem "opóźnionego odtworzenia" wcześniej wypowiadanych przez niego i wyuczonych na pamięć tez.

Miałem kiedyś kolegę na studiach... Wszystkim moim znajomym na roku i mnie samemu wydawało się, że jest niemal geniuszem w rozwiązywaniu skomplikowanych zadań z matematyki i ekonometrii. Powierzone zadania rozwiązywał po prostu tak szybko, że aż zdziwiona była prowadząca zajęcia. Nasz podziw trwał bardzo krótko, bo tylko do pierwszego kolokwium, na zakończenie którego delikwent oddał pustą kartkę...Ze zdumieniem skonstatowaliśmy, że cały czas po prostu uczył się całych już wcześniej rozwiązanych zadań na pamięć. Studiów nie skończył...

Nie wiem ile potrwa kariera dziennikarska pana Nawrockiego, ale z pewnością już Antoniego Macierewicza nie zaprosi nigdy...

Pozdrawiam



ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.