O tym wydarzeniu wczorajsze mediodajnie informowały niemal z satysfakcją i radością. Wreszcie A. Radwańskiej "powinęła się noga" i jest to chyba powód do satysfakcji dla wielu a szczególnie dla TVN-u...
Dlaczego dla TVN-u?
Jak informuje pewien portal ""... wszystko zaczęło się od wywiadu z tenisistką opublikowanego w "Gazecie Wyborczej". - Moje wypowiedzi po meczach zostały wyrwane z kontekstu, szczególnie przez jedną z telewizji. Ja po prostu po porażce nie rozpaczałam jak inni, nie mówiłam, że to koniec świata, że nie wiem jak mam dalej żyć. Skupiałam się na kolejnych wyzwaniach - tłumaczyła Radwańska swój słaby występ na Igrzyskach Olimpijskich. - Przykro mi, że mamy takie media, że moje nazwisko wykorzystuje się do tego, aby zrobić efektowny, ale negatywny i nieprawdziwy materiał w telewizji, na dodatek szczuje się przeciwko mnie innych sportowców. Ale jakoś nikt nie wpadł na pomysł, aby mnie spytać o zdanie przed kamerą - wyjaśniła.
- Ten materiał był skandaliczny. Ta telewizja ma ode mnie dożywotnią czerwoną kartkę, nie na rok, miesiąc, ale na zawsze. Jej dziennikarze nie są wpuszczani na konferencje prasowe z moim udziałem - zakończyła tenisistka wywołując medialną burzę.
Szybko kontratakowały gwiazdy TVN. Kuba Wojewódzki stwierdził, że jest to wynik trudnych negocjacji na temat udziału popularnej "Isi" w jego programie. Przeszkodą miała być matka tenisistki, która postawiła zaporową cenę 100 tysięcy złotych za występ córki. Ten argument zbijał, znany z porywczego charakteru, ojciec tenisistki. - Mogę jednak powiedzieć, że do programu Wojewódzkiego nawet za pół miliona - i to euro - bym nie przyszedł. Ani moja starsza córka, ani moja młodsza córka nie przyszłyby do niego nawet, gdyby miał dla nich walizeczkę pełną pieniędzy. Domyślam się, że jeśli moja żona nawet powiedziała to, co twierdzi Wojewódzki, to być może zrobiła to tylko po to, żeby się ten Pan odwalił. On wydaje się nie zrozumiał żartu, bo jego żart jest strasznie siermiężny i ciężki jak młot pneumatyczny. Jednak często przecież robi się tak, że żeby kogoś spławić podaje się warunki z kosmosu, żeby mieć tego kogoś z głowy - stwierdził.
- Agnieszka denerwuje ten salon, ponieważ jest niezależna od niego finansowo. To kole w oczy. Jednak ja się nie chcę bić z Wojewódzkim czy innymi. To nie jest nasz poziom. Nam Pan Wojewódzki do szczęścia nie jest potrzebny. Jeśli Ula czy Isia pójdzie do jego programu, to lepiej od tego w tenisa grać nie będą - dodał Robert Radwański.
Wielu dziennikarzy i sportowców krytykowało Agnieszkę za kontrowersyjną decyzję. Ale wszystkich przebił Mikołaj Lizut, redaktor naczelny i dyrektor programowy radia Roxy FM. - Myślę, że tutaj jest jakieś drugie dno. W wielu wywiadach, zarówno Agnieszka Radwańska jak i jej tata, bardzo podkreślali kontekst polityczny. To jest rzeczywiście Agnieszka Smoleńska. Ona lokuje się właśnie w obrębie ludu smoleńskiego Ja bym to czytał w tym kontekście, ponieważ ojciec Rydzyk nie lubi TVN-u, bo to jest siedlisko szatana. Być może chodzi o ten komunikat - stwierdził Lizut w programie TVN "Na językach".
Argumenty przytoczone przez radiowca wydają się błędne. - Na temat polityki się nie wypowiadam. Nie wiem czy to brudna rzecz, ale zupełnie ze mną niezwiązana - powiedziała sama Radwańska w wywiadzie przeprowadzonym przez Jarosława Kuźniara dla "Wprost". Przypomnijmy, że Kuźniar jest jednocześnie jednym z najbardziej kontrowersyjnych dziennikarzy stacji TVN"" [1].
No cóż... Przegrana w sportowej rywalizacji jest czymś normalnym, nawet gdy doznaje się porażki z kimś teoretycznie słabszym. Decyduje nieraz psychiczna lub fizyczna niedyspozcja dnia lub inne czynniki. Warto więc postrzegać i oceniać sportowca zwracjaąc uwagę na całość jego dokonań. Jestem pewny, że Agnieszka jeszcze nieraz bardzo miło nas zaskoczy swoimi występami, bo jest wspaniałą tenisistką jekiej do tej pory jeszcze nie mieliśmy...
Czymś natomiast nienormalnym w normalnym kraju (jakim nie jest II PRL) jest nikczemne atakowanie sportowca za jego domniemane albo i rzeczywiste nieprawomyślne dla mainstreamu i niepoprawne politycznie przekonania. Mikałj Lizut nazwał Agnieszkę Radwańką "Agnieszką Smoleńską" i niech dla Isi będzie to komplementem, bowiem lepiej jest być kojarzonym z ludźmi szukającymi prawdy niż obracać się w paranoicznym i bezrefleksyjnym towarzystwie sekty "pancernej brzozy"...
Pozdrowienia dla Isi i jej rodziny. Nienawiść środowiska TVN-u jest naprawdę rzeczą ze wszech miar pozytywną dla patriotycznej części narodu polskiego :)
[1] http://babol.pl/kat,1025465,title,Agnieszka-Smolenska-Atak-na-Radwanska-trwa,wid,15544097,wiadomosc.html?ticaid=5108a3
Bardzo raduje mnie , ze oberwala od Errani , bo ktos co takie poglady reprezentuje , nie jest dobrym ambasadorem Polski w swiecie .
OdpowiedzUsuńJa jednak nie bardzo rozumiem ten ostrzał na nią który był ale ok. Coś w mediach musi być przecież a, że była wtedy na fali :)
OdpowiedzUsuń____
klik