Kiedyś pisałem o Dybukach [1] i jakoś wczoraj spersonifikowałem sobie tego złego ducha. Czy słusznie? Dla mnie tak, choć oczywiście to tylko moje subiektywne odczucie i mógłbym wskazać też jeszcze kilka "obiektów", które dla mnie mogą być taką personifikacją lub animizacją Dybuka... choćby np. taki Adam Michnik czy taki odrażający karaluch. Ale jest to sfera indywidualnych odniesień i oczywiście obiektywnie mogę się mylić i sądzę, że dla wielu to ja np. mógłbym być personifikacją owego Dybuka.
Podobnie też wczoraj począłem się zastanawiać czy tak a nie inaczej może wyglądać w czystej postaci spersonifikowana szpetota ducha i umysłu wraz z typowym dla niej niechlujstwem zewnętrznym. Może tak aczkolwiek niekoniecznie bowiem sadzę, że można znaleźć też innych budzących podobne skojarzenia... choćby takiego jak naczelny GW. Ale jest to sfera indywidualnych odniesień i oczywiście obiektywnie mogę się mylić i sądzę, że dla wielu to ja np. mógłbym być personifikacją owej szpetoty.
Autor: fot.vpinfo/twitter w [2]
Foto w [2]
Reszta jest milczeniem...
[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/12/dybuki-i-ich-zgubny-wpyw-na.html
[2] http://wpolityce.pl/smolensk/335147-ohydne-kuczynski-sugeruje-falszerstwo-wyborcze-i-pluje-na-smierc-lecha-kaczynskiego-wyborczy-wiec-malego-rycerza-na-grobach-katynia
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.