wtorek, 16 października 2012

Rady dla oszukanych wyborców PO...

Ostatnie dni przynoszą niemal całkowitą zmianę nastawienia mediów i części klasy politycznej wobec PO i premiera Donalda T. Podobnie rzecz się dzieje z kształtującymi opinię społeczną i pisanymi niechybnie na określone zamówienie sondażami, które jakoś "przestały lubić" Słonecznego Donalda.

Jeszcze niedawno świecił on nawet w nocy niczym gwiazda północna wskazując prawie wszystkim (wyborcom, mediom, pobratymcom z lewej i centrowej sceny politycznej oraz po części niezdecydowanym) właściwą drogę i kierunek oraz przestrzeń dokonywanych wyborów politycznych: JA, PO… i później nic.

Donald Tusk niewątpliwie tonie. Nawet na arenie międzynarodowej przestaje być lubiany i popierany, czego przykładem jest np. zwyczajne zlekceważenie i oszukanie go przez A. Merkel w sprawie głębokości ułożenia rurociągu w Bałtyku. Zdaje on sobie sprawę, że podobnie może być w przypadku wymarzonej przez niego przyszłej posady w Komisji Europejskiej a wtedy... być może w Polsce czekać go będzie jedynie proces sądowy...

Donald T. jeszcze się broni, jeszcze próbuje jakoś ratować siebie i swoich popleczników, ale wypada blado i jest jakiś przestraszony, co chyba było widać we wczorajszym programie T. Lisa. Dawno nie widziałem tak dziwnych i przygaszonych oczu Donalda T...

Coraz częściej pojawiają się także głosy, że w końcu zaczęło docierać do wyborców PO to, jacy powoli robią się śmieszni  popierając dalej tę partię, ale jeszcze nie mają na tyle siły, by tę świadomość zamienić na rzeczywistą jej negację.

I właśnie troszcząc się kolejny raz o kondycję psychiczną zawiedzionych wyborców PO, ku pokrzepieniu ich młodych z reguły serc i dla lepszej przyszłości ich i naszej Polski, kieruję przesłanie niniejszego tekstu.

Wielu z nich, wykształconych młodych ludzi, uwierzyło Tuskowi i teraz czuje się nieswojo.

Występuje u nich tzw. dysonans poznawczy (co jest zrozumiałe i normalne), czyli sytuacja, w której jednostka uświadamia sobie sprzeczność pomiędzy posiadanymi informacjami (przekonaniami) a informacjami, które odbiera z zewnątrz.

Szczególnym przypadkiem dysonansu poznawczego jest dysonans pozakupowy a w naszym wypadku dysonans powyborczy dla wyborców PO. Taki dysonans występuje wówczas, gdy konsument (w naszym przypadku wyborca PO) stwierdza, że dany produkt nie zaspokaja w pełni jego potrzeb (w naszym przypadku obietnice PO nie zostały spełnione). Stanem odwrotnym do dysonansu pozakupowego jest satysfakcja z zakupu (w naszym przypadku z wyboru PO), ale trudno tutaj mówić o satysfakcji wobec tego, co wokół premiera i jego partii widzimy i słyszymy dziś.

Cóż więc robi konsument lub wyborca, aby pozbyć się owego dysonansu? Otóż najprościej i automatycznie odrzuca wszystko, co mogłoby negatywnie wpływać na wybrany przez niego produkt lub jego wybór i podważać jego decyzję, (co wiązałoby się z przyznaniem do błędu a tego nikt nie lubi!). Błędów (lub też wad przedmiotu) się nie zauważa lub po prostu zamienia w zaletę.

Szanowni Wyborcy PO! Odradzam taki sposób działania, postępowania i rozumowania. Prowadzi ono do błędnego koła, z którego trudno się wyrwać. To jak kłamstwo, w które brniemy i aby to ukryć kłamiemy dalej i głębiej.

Jesteście wykształceni, więc właśnie dla Was mam kilka rad jak pokonać dysonans powyborczy. Przekazuję jak wyjść z twarzą z patowej sytuacji dokonania nietrafionego wyboru PO i zmiany preferencji wyborczych.

Oto kilka rad dla byłych (mam nadzieję) wyborców PO:

1. Utwierdzać siebie i innych zwolenników PO, że w momencie dokonywania wyborów, PO była tylko jedyną partią postępu cywilizacyjnego. A więc w tamtym okresie zrobiliśmy dobrze,

2. PO w 20007 roku dawała nadzieje na zmiany ku lepszemu w przeciwieństwie do zaściankowego PiS a ponowny jej wybór w 2011 roku wynikał tylko z chęci dania jej jeszcze raz szansy a także z powodu wykreowanego przez III RP strachu przed PiS,

3. Donald T. jest być może idealistą. Chciał zawsze dla Polski dobrze, ale został wciągnięty do niejasnej gry elit, spec-służb i biznesu, jak np. w sprawie AmberGold. Często jest tak, że idealiści są tak naiwni, że mogą skończyć jako kryminaliści,

4. W momencie wyborów posłuchaliśmy i uwierzyliśmy - jak wiele milionów Polaków - w hasła PO i obietnice Donalda T. Wtedy wydawały się wiarygodne. Okazało się, że tak nie było i nie jest. Ale przecież nie tylko Ja (my), ale i miliony wykształconych dały się zwieźć. Teraz jestem (jesteśmy) mądrzejszy i inni też. Nie byliśmy sami, inni też kupili PO i Donalda T.!,

5. Kierowaliśmy się zasadą impulsywnego zakupu, naturalną przecież dla wielu ludzi nawet najbardziej inteligentnych. Kierowaliśmy się opakowaniem i tekstem na nim a nie środkiem. Bowiem środek mogliśmy obejrzeć dopiero po zakupie. Chcieliśmy spróbować fajnego, nowoczesnego jak się zdawało, produktu. Daliśmy mu szansę. Niestety po zakupie go otworzyliśmy i okazał się cokolwiek zjełczały. Ale nie mogliśmy tego wiedzieć przed zakupem (przed oddaniem głosu),

6. PO to tylko ludzie, natomiast dalej wierzymy w idee liberalne lub quasi liberalne. PO okazała się nie tak liberalną, na jaką liczyliśmy (brak podatku liniowego i wzrost zamiast obniżek podatków itd.),

7. Ok. PO jest do niczego, ale i cała elita jest do niczego: PIS, SLD, PSL, RPP. Chyba nie będziemy głosować więcej lub na nowe elity... które ami zaczniemy tworzyć!,

8. Jesteśmy Europejczykami, więc głosowaliśmy za Europą a nie PO. Teraz wiemy, że za Europą jest wiele partii i że wspólna Europa może wyglądać różnie i wcale nie jest taka idealna. Ale przecież to, że głosowaliśmy na PO to i tak wina PiS-u bo eksponował eurosceptycyzm!,

9. Tylko krowa zawsze tak samo ryczy i nie zmienia poglądów. Właśnie dlatego, iż jesteśmy wykształconymi, inteligentnymi ludźmi możemy zmienić swoją opinię o PO. Świadczy to o naszej dojrzałości politycznej i społecznej,

10. Wszyscy kradną! PO nie jest wyjątkiem. A poza tym chyba każdy człowiek starałby się wykorzystać swoją władzę dla polepszenia swojej sytuacji. Może i niemoralne, ale powszechne. Czas to zmienić!,

11. Popełniliśmy błąd głosując dwukrotnie na PO i Donalda T., ale ten błąd (upadek) jest dla nas nauką i nas wzmocnił. Teraz jesteśmy rozważniejsi, mądrzejsi i dojrzalsi. Już nigdy nie damy się zwieść socjo-propagandzie, nie damy się więcej zmanipulować!

12, 13, 14... (to już niech będą wasze indywidualne refleksje)

Tylko błagam nie odrzucajcie negatywnych informacji o PO (co miałoby potwierdzać trafność waszej decyzji), nie zmieniajcie faktów (co by były zgodne z waszą decyzją), nie relatywizujcie zdarzeń (palenie szkodzi, ale mnie uspokaja - PO szkodzi, ale jest mi do nich najbliżej) itd.

PO naprawdę okazała się lekko nieświeża i teraz tylko należy znaleźć sposób na redukcję negatywnych emocji związanych z dysonansem poznawczym, pozakupowym (po zakupie-wyborze PO).

Wybierzcie  innych a PO i Donaldowi T. powiedzcie: żegnajcie! - to najlepszy sposób, aby pozbyć się tego dysonansu, zapewniam!

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

1 komentarz:

  1. Pomysł zacny ale na głęboką nienawiść i zaczadzenie nie zadziała.

    Tu potrzeba psychologa a niekiedy psychiatry. Zmiana punktu widzenia wymaga przewartościowania wielu własnych poglądów, działań i przyznanie się do tego, że daliśmy się zmanipulować, po prostu ogłupić. A kto chce wyjść na głupka? Działa element wyparcia i racjonalizacji.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.