Przez dwa ostatnie dni przed Sejmem i TK mieliśmy dwie demonstracje. Z jednej strony cyniczni i hipokrytyczni komuno-lewacy i demoliberalno-lewacy wszelkiej maści od Nowoczesnej, PO i jakiegoś KOD poprzez komunistyczną RAZEM i palikociarnię oraz kolaboranci i ludzie niestety otumanieni i zmanipulowanych przez tychże obłudnych lewaków. Z drugiej strony Polacy przeciwni złamaniu Konstytucji przez PO i TK oraz wyrażający poparcie dla legalnie wybranych obecnych władz Rzeczpospolitej Polskiej naprawiających Polskę, stopujących jej wyprzedaż i okradanie oraz planujących odbudować rodzimą gospodarkę i przywracających w kraju ład prawny.
Współczuję zwykłym ludziom otumanionym przez lewackie elity III RP, ale warto w tym miejscu wskazać na agresywny popis antydemokratycznych i totalitarnych lewackich bojówek stanowiących część KOD, mających na celu stworzenie z całego KOD takiej lewackiej bojówki nie uznającej legalnie wybranych przez polski naród władz Rzeczpospolitej Polskiej i odurzonej lewacką fanatyczną gotowością nawet na siłowe dokonanie zamachu stanu w Polsce. Piękne hasła a w tle realna i internetowa agresja... a sądzę, że to dopiero początek...
Zresztą wszelkiej maści fanatycznie i cyniczni lewacy od zarania swojej egzystencji zawsze dążyli do antydemokratycznego lub poprzez odpowiednią zmianę prawa obalenia legalnych władz w każdym kraju, gdzie zafuncjonowali i gdzie chcieli zafunkcjonować. Często też wykorzystywali do swoich celów zmanipulowanych przez nich zwykłych i normalnych ludzi nieświadomych uczestniczenia w realizacji ich niecnych celów.
Tak było w przypadku lewackiej Rewolucji Francuskiej, gdzie hasło "Wolność, równość, braterstwo albo śmierć" zostało zmaterializowane krwawym obaleniem władz francuskim i morzem przelanej niewinnej krwi. Podobnie było z lewacką Rewolucja Bolszewicką, gdzie komuniści obalili Rząd Tymczasowy i zaprowadzili komunizm przy pomocy morza rozlanej niewinnej krwi. Tak było - choć tym razem poprzez strach i hasła rewolucyjne wykorzystujące kryzys i niemiecki kompleks przegranej I WŚ- w przypadku okrutnych lewackich bojówek SS siejących śmierć i strach a w konsekwencji umożliwiających dojściu do władzy lewaka A. Hitlera. Podobnie wygląda działanie komuno-socjalistycznych lewaków i dziś, ale dokonywane jest nie przez komunizm wojenno-rewolucyjny a komunizm rewolucyjno-kulturowy (lewacki demolibrealizm), z jakim mamy do czynienia od lat 60-tych XX wieku w świecie, Europie a w szczególności w UE.
Komunizm kulturowy nie zabija fizycznie, ale zabija duchowo i intelektualnie tworząc poddane lewakom bezwolne i bezrozumne masy ludzkie zachwycone kolorowym opakowaniem politpoprawności i ułudą nowoczesnej demoliberalnej wolności i absurdalnej antyludzkiej tolerancji... totalitarnej i jedynie słusznej. Każdy kto myśli inaczej i postępuje niezgodnie z ich wzorcem jest dla nich zagrożeniem i obłudnie wykorzystując negatywne konotacje historyczne i pojęciowo-znaczeniowe nazywają go - w zależności od potrzeby chwili - dyktatorem, faszystą, nazistą, komunistą, Stalinem, Hitlerem, Putinem, totalitarystą, antydemokratą, kołtunem, moherem, homofobem, katolem, zacofańcem, średniowieczem, nieukiem, nietolerancyjnym prymitywem, itp, itd...
A jak już - oceniając przeszłość i teraźniejszość - lewacy zdobywają tą władzę, to hołdują bolszewickiej zasadzie, że "raz zdobytej władzy nie oddadzą nigdy", niezależnie od tego, że np. demokratycznie i zgodnie z prawem ją stracili... Współcześnie utrata przez nich władzy jest dla nich zamachem na demokrację a jedynie demokratyczna jest tylko ich władza... To taka lewacka totalitarna hipokryzja...
Dla klasowego, narodowego i współczesnego (w tym unijnego) socjalistycznego, komunistycznego i demoliberalnego lewactwa jedynie słusznymi są ich własne poglądy i własne porządki oraz tylko oni są predestynowani do posiadania własności, rządzenia i określania co jest właściwe a co nie, co jest demokratyczne a co nie.. Gdy rzeczywistość jest odmienna od ich myśli i zamierzeń - niezależnie od wyniku demokratycznego głosu ludu - to i tak uznają, że tylko oni mają rację a więc podważają demokratyczne wybory społeczeństw niezgodnych z ich racją. To typowe dla myślenia i działania totalitarnych antydemokratycznych lewaków, którzy nakazowo i manipulacyjnie narzucają swoje zdanie innym lewakom i propagandowo wykorzystują nieświadomych owej manipulacji innych, zwykłych i normalnych ludzi... albo według nich bydlęcych podludzi. .
KOD wymyślił masoński demoliberalny lewak pozbawiony jakiegokolwiek kośćca etyczno-moralnego niejaki prof. J. Hartman, rozpropagował inny fanatyczny lewak W. Kuczyński a promocji medialnej podjął się jeszcze inny nienawidzący polskości trockistowski lewak A. Michnik. Cel jest jasny... walka o odzyskanie przez nich władzy nad Polską i dalszym żerowaniu na jej ludzkich i rzeczowych zasobach wraz z kontynuacją niszczenia i przejmowania jej majątku. Refleksyjnie tylko zastanawiać się można nad faktem, że żaden z nich nie jest etnicznym Polakiem... ale może to przypadek?
I to tyle w tym temacie oprócz tylko jednego:
Polacy i wszyscy, którzy czują się Polakami!
Oni myślą, że jesteście głupcami i polskimi podludzkimi idiotami a tym samym łatwo Was zmanipulować i wykorzystywać do własnych celów i obrony ich dostatniego życia żerującego na nas, naszym polskim majątku i naszej pięknej Polsce. Nie pozwólcie na to! Jesteście wszak Polakami, potomkami wielkich bohaterów i zwykłych naszych rodaków, którzy nigdy nie poddali się zniewoleniu, nawet w czasie zaborów, wojen, czy lewackiej, komunistycznej dyktatury!
Dziś lewacy - kreatorzy i beneficjenci III RP - walczą z Polską i Polakami i wszystkimi, którzy polskość mają w duszy i sercu. Walczą jedynie o odzyskanie swojej władzy i profitów z niej płynących, walczą o uniknięcie kary za swoje przestępstwa, wyprzedaż Polski i za działanie na szkodę naszej Ojczyzny przez całe 26 lat, walczą o to abyście dalej żyli w wykreowanym przez nich kłamstwie i nie poznali prawdy. I będą walczyć do upadłego. Nawet - zgodnie z lewacką logiką - antydemokratycznie i antykonstytucyjnie podważając Wasz demokratyczny wybór i legalne władze polskie. Nawet poprzez otumanianie Was i skłanianie do demonstracji czy też obalania poprzez zamach stanu legalnych polskich władz.
Pamiętajcie! To chorzy na władzę i pieniądze śmieszni i jednocześnie groźni antydemokratyczni szaleńcy... Nie ulegajcie ich szaleństwu i nie wierzcie w ich piękne, ale obłudne i hipoktytyczne hasła o zagrożeniu wolności... tak naprawdę ich wolności i bezkarności. Ich obłudne demokratyczne hasła dotyczą tylko ich demokracji, która jest zgodna z ich zamysłem i opinią oraz m.in. ich nakazem multikulturowej fanatycznej tolerancji nakazującej np. przyjmowanie bez ograniczeń islamskich "uchodźców", z których wielu z nich w przyszłości będzie dokonywało mordów terrorystycznych w imię Allaha. Doskonale to ich swoiste rozumienie demokracji pokazali unijni lewacy, którzy - gdy naród irlandzki opowiedział się przeciw ustanowionemu przez nich Traktatowi Lizbońskiemu - nakazali Irlandii ponownie "głosować demokratycznie" aż do skutku... aż wynik będzie po ich myśli... Podobnie jest w przypadku narzucania państwom i narodom kwot imigrantów islamskich... Swoista totalitarna demagogia demokratyczna...
I na koniec powtórzę jeszcze raz to, co kiedyś już napisałem:
"Wierzę jednak, że młodzi ludzi i w ogóle Polacy nie dadzą się po raz kolejny zmanipulować i oszukać oraz nie pozwolą już na traktowanie ich jak idiotów i bezmyślnych imbecyli. Tak byli przez tych wywyższających się "tysiącletnich wędrowców - mędrców" i ogólnie przez elity III RP traktowani przez całe 26 lat a nawet przez cały okres komunistycznej władzy, której są naturalnymi spadkobiercami. Kiedyś taki ich pogardliwy stosunek do Polaków pokazał i unaocznił niejaki T. Lis mówiąc, że "Polacy nie są taki głupi jak myślimy, są jeszcze głupsi". To kwintesencja ich myślenia o nas i przekonanie, że można Polaków swobodnie manipulować i wykorzystywać do swoich celów.
Sądzę jednak, że dziś Polacy już nie pozwolą na traktowanie ich jak głupców!
Oczywiście nie jestem przeciw merytorycznej krytyce władzy, nawet tej naszej - polskiej. Nie dajmy się jednak jako naród wykorzystać do zniszczenia samych siebie a tego chcą - w dużej części etnicznie słuszni i skrajnie antypolscy - liberalno-unio-lewacy spod znaku W. Kuczyńskiego, A. Michnika, L. Balcerowicza, W. Frasyniuka, R. Petru czy w swej większości politycy PO oraz wszyscy im podobni wraz usłużnymi wobec nich polskimi kolaborantami" [1].
[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/11/kilka-zdan-na-temat-farsy-pod-nazwa-kod.html
Więcej o totalitarnej lewackiej demagogii i jej źródłach:
[2] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/11/przyczyny-prowokacji-wobec-wicepremiera.html
[3] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/11/nie-ulegajmy-lewackiemu-manipulacyjnemu.html
P.S.
I tak refleksyjnie na koniec... R. Petru z tej UD/UW - lewacko-demolibralnej ferajny jest banksterskim milionerem i prawi piękne lewackie demoliberalne, obłudne hasła i zapewne z radością przyjąłby z otwartymi ramiona islamistów "ubogacających po francusku" naszą kulturę... Ciekawe, że jeszcze nie słyszałem jego wypowiedzi na temat "uchodźców"... Może przeoczyłem?
P.S.2 (dopisek po publikacji)
No i nie myliłem się. Dzięki "Maryli" z portalu blogmedia.24 uzyskałem informację, że R. Petru jest za przyjmowaniem tzw. "uchodźców" i jest zwolennikiem kwot ich rozdzielenia na poszczególne kraje europejskie, w tym Polskę:
"Jego zdaniem, polski rząd powinien zgodzić się na przyjęcie uchodźców, ponieważ Polacy wcześniej także korzystali z gościnności innych krajów. Ryszard Petru niepokoi się zabiegami, które premier podejmuje w tej sprawie. W jego opinii, polski rząd w Brukseli powinien negocjować pieniądze na przyjęcie uchodźców, a nie kwoty" [4].
[4] http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ryszard-Petru-za-przyjeciem-uchodzcow-Koczkowski-to-okazja-dla-terrorystow-3405696.html
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Pozwolę sobie powtórzyć to, co napisałem na swoim blogu:
OdpowiedzUsuń2 grudnia br. napisałem, że kryzys konstytucyjny jest fikcją, co argumentowałem tym, że kryzys konstytucyjny to sytuacja, w której konflikt polityczny skutkuje radykalną zmianą ustroju państwa. Jednakże z powyższą sytuacją obecnie nie mamy do czynienia, ponieważ nie doszło do zmiany ustroju Trybunału Konstytucyjnego, lecz do sporu politycznego dotyczącego jego składu. Moje stanowisko podziela politolog dr Bartłomiej Biskup w artykule z dnia 4 grudnia br. pt. "Politolog: Spór o Trybunał jest sporem personalnym" na stronie gazetaprawna.pl
Komentarze w sprawie zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego zostały zdominowane przez prawników, głównie byłych prezesów Trybunału. Zapomina się jednak o normach politycznych, które oczywiście powinny mieścić się w ramach obowiązującego prawa, co wynika z zasady demokratycznego państwa prawa, jednakże moim zdaniem mimo zdecydowanych i kontrowersyjnych działań politycznych partii rządzącej nie mamy do czynienia z zamachem na demokrację. Wynika to z faktu, że zmiana składu Trybunału nie oznacza automatycznie ograniczenia praw i wolności obywatelskich czy zmiany ustroju państwa. Niemniej jednak działania partii rządzącej balansują na granicy standardów demokratycznych, dlatego ich nie podzielam i zdecydowałbym się na inne rozwiązania. Ponadto społeczeństwo powinno się bacznie przyglądać tym działaniom mimo udzielonej legitymacji w postaci wyników wyborów pozwalających na samodzielne rządy.
Dobrze napisane.
OdpowiedzUsuń