poniedziałek, 2 marca 2020

Bezradność i bezsilność antypolaków oraz coś dla młodych!


Bezradność wewnętrznych i zewnętrznych lewaków, demoliberałów, UBeko-WSIoków (postkomunistyczno-sowiecko-prlowskich służb specjalnych: cywilnych i wojskowych stanowiących  prawdopodobnie kreujące też rzeczywistość "elity z cienia" III RP), totalnej opozycji oderwanej "od koryta", etnicznych wrogów Polski i Polaków. I przenikający ich strach.

Takie mam refleksje obserwując działania tej całej prymitywnej i cynicznej antypolskiej zgrai.

Od samego początku rządów PiS i prezydenta A. Dudy robili i robią wszystko, żeby odwrócić bieg historii i sprowokować Polaków do aberracyjnego i gremialnego ulicznego oporu przeciw własnym i polskim władzom. Niestety dla nich nie porwali społeczeństwa do demonstrowania więc została im jedynie zagranica.

Niestety dla tych szui koszmarem jest, że jednak rządzący nie dają się "wkręcić" w jakieś bezsensowne dyskusje a konsekwentnie pracują i realizują dobry dla Polaków program wyborczy. Ludzie to widzą i doceniają, bo jeszcze żaden rząd i żaden - obok ś.p. prezydenta L. Kaczyńskiego - prezydent aż tak dobitnie nie traktuje swoich rodaków podmiotowo. Może jeszcze nie wszyscy chcą w to uwierzyć, ale to jest faktem. Po 1989 roku mamy prezydenta i rząd, z których możemy być dumni i dzięki którym poprawia się finansowy i w zakresie bezpieczeństwa los zwykłych Polaków, także przyszłych pokoleń.

Oczywiście można mieć wiele zastrzeżeń zarówno do pana premiera M. Morawieckiego, poszczególnych ministrów czy też do prezydenta A. Dudy. Jednak nie można im wszystkim odmówić jednego: chcą dla nas jak najlepiej a błędy zawsze się pojawiają, gdy podejmuje się określonych działań. Ważny jest natomiast cel, który przyświeca tym działaniom. Celem rządzących jest dobro naszej Ojczyzny i wszystkich Polaków, celem totalnej opozycji jest powrót do władzy i dalsze oddawanie naszej Polski we władanie przestępcom, antypolakom, obcym państwom (Niemcom i Rosji) i międzynarodowej żydowskiej finansjerze oraz zagranicznym korporacjom.

Od 1988 roku magdalenkowi i okrągłostołowi oraz postkomunistyczni włodarze Polski sprzedali ją totalnie, jednocześnie pauperyzując i atomizując Polaków. Sprzedali realnie "prywatyzując" nasze firmy i oddając bogactwa narodowe, ale też sprzedali moralnie infekując wielu Polaków antychrześcijańskim lewackim totalitarnym kretynizmem w postaci idei Nowej Lewicy spod znaku komunisty A. Gramsciego i tzw. lewackiej Szkoły Frankfurckiej.

Polacy są jednak narodem, który w swojej większości nigdy nie poddał się wynarodowieniu i to w każdej dziedzinie. Nasza historia jest ciągłą walką o polskość i wolną Polskę. Nigdy się nie poddaliśmy i nigdy nikt nie potrafił nas złamać. Tak jest i dzisiaj, gdzie wśród totalsów można dostrzec frustrację, bezradność i bezsilność.

I tak jest teraz mimo, że całe demoliberalne-lewactwo i cyniczni oraz antypolscy przestępcy  starali się przez 30 lat nas zdławić i wykreować z nas społeczeństwo podobne do dzisiejszej odmóżdżonej społeczności wielu zachodnich państw... choć i one zaczynają się budzić i walczyć o swoją tożsamość.

Od wielu lat wśród młodych Polaków zauważyć można powrót do naszych korzeni, do patriotyzmu.  Żołnierze Wyklęci stali się dla nich bohaterami a nasza Polska powodem ich dumy. Lata zaszczepianej w nas pedagogiki wstydu poniosły porażkę. I chwała nam, chwała tym młodym ludziom.

Lewactwo, totalna opozycja i antypolacy niestety nic nie zrozumieli. Dalej opierają się na jakichś socjologicznych modelach zachowań mas ludzkich, nie zwracając uwagi, że Polacy zachowują się inaczej, bowiem najważniejsza jest dla nas wolność rozumiana indywidualnie i grupowo.

Trwająca przez całe pięciolecie próba obalenia obecnych władz nic nie dała. KOD czy Nowoczesna zostały wykreowane na zasadzie manipulacji stosowanej przez szeroko pojętą michnikowszczyznę. A. Michnik, G. Soros, Smolarowie, Hartman i inni dalej myślą, że mogą sterować Polakami i robić z nich bezwolny motłoch. Niestety na ich marszach są tylko oni lub im podobni oraz zaczadzeni Polacy wraz z dawną ubecją i wsiokami oraz strachliwi ludzie oderwani "od koryta", których na szczęście jest coraz mniej. W tych demonstracjach uczestniczyli i uczestniczą z reguły ludzie 50+. Pozostały im jedynie jakieś bojówki, które zakłócają spotkania prezydenta RP z wyborcami. na nic innego ich nie stać, więc cali totalsi postawili na zagranicę, choć jakakolwiek jej ingerencja w sprawy Polski byłaby poza traktatowa, jak jest m.in. z reformą sądownictwa.

Jedyną jeszcze grupą na którą postawili totalsi są młodzi ludzie: uczniowie i studenci. Ale i to im nie wychodzi, bowiem młodzi polscy studenci są inną kategorią i są myślącymi młodymi ludźmi a nie ubezwłasnowolnioną i łatwą do manipulowania masą. Oni są tacy sami jak ich patriotyczni rówieśnicy a wiadomości czerpią z wielu źródeł, gdzie internet jest jeszcze wolny i stanowi źródło informacji. Już michnikowszczyzna nie jest w stanie sterować młodymi ludźmi, a szczególnie Polakami. Zresztą sami młodzi ludzie odczuwają na własnej skórze pozytywne aspekty obecnego rozwoju Polski. 500+ czy zerowy CIT dla młodych do 26 roku życia to rozwiązania, które przez młodych Polaków są realnie zauważalne. Podobnie jest z małym ZUS-em dla rozpoczynających działalność gospodarczą.

Oczywiście w obecnej prezydenckiej kampanii wyborczej próbuje się naobiecywać młodym Polakom wszystko, ale jak będzie z realizacją? Werbalnie można przecież wygadywać horrendalne bzdury, by jak już się przejmie władzę, to z tych obietnic nic nie pozostaje. Tak było w przypadku rządów PO-PSL natomiast PiS jest partią, która przekłada obietnice w działania realne. Ta wiarygodność jest jej niesamowitym atutem. Oczywiście niektóre zamierzenia są dopiero w planach, ale nawet tylko plany są nadzwyczaj realne i systematycznie realizowane.

Niemniej jednak uważam, że dla ludzi młodych warto jednak przygotować odrębny pakiet pomocowy. Już same 500+ czy zerowy CIT nie wystarczą by zaspokoić potrzeby kreatywnych młodych Polaków. Musimy stworzyć dla nich Polskę, która pozwoli im na pozostawanie w kraju a nie emigrowanie zarobkowe. Skutki społeczne takiej emigracji są katastrofalne, szczególnie w zakresie rodzinnych relacji. Często dochodzi do rozpadu małżeństw i degeneracji rodziny jako instytucji wzajemnych relacji społecznych. Musimy też stworzyć im korzystne dla nich warunki powrotu do Ojczyzny. Nie można dalej pozwalać, żeby Polacy na emigracji zarobkowej finansowały wzrost gospodarczy innych niż Polska krajów. Tym bardziej, że Polacy są naprawdę kreatywni i bardzo cenieni za granicą. Czyż takie docenienie ich nie jest możliwe w Polsce, gdzie sytuacja gospodarcza jest dobra a budżet zbilansowany?

Mam tedy nadzieję, że kandydat na prezydenta RP Andrzej Duda jeszcze w tej kampanii wyborczej zaoferuje młodym ludziom pakiet nazwany np. Młodzi+ i nad tym też powinien pomyśleć rząd, bo pieniądze na taki pakiet by się znalazły a np. zerowy CIT mógłby być nie do 26 a do 30 roku życia. Jest to ważne, bo np. studenci zasilają ludzi zdolnych do pracy właśnie po 26 roku życia, więc zerowa stawka dla trzydziestolatków byłaby umożliwieniem im dobrego startu zawodowego.

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.