piątek, 9 listopada 2012

Koalicja strachu przed smoleńską prawdą...

Każdy, kto w jakiś sposób orientuje się w okolicznościach "porodu" III RP wie, że jest ona kontynuacją PRL przepoczwarzoną przez służby specjalne, ze szczególnym uwzględnieniem tych wojskowych. Nieprzypadkowo "wojskówka" do czasów Premiera J. Kaczyńskiego była jedyną formacją ustrojową PRL, wobec której nie zastosowano lustracji i weryfikacji. Jako spadkobiercy agenta Wolskiego, w oparach "brzęczącego Dukata" (gen. Marka Dukaczewskiego) a obecnie Stowarzyszenia Sowa (grupującego byłych funkcjonariuszy WSI) swobodnie sobie kształtowali i zawłaszczali Polskę po 1989 roku. Uważam, że jest tak do dzisiaj...

Znamienne jest to, co w rozmowie z A. Macierewiczem powiedział zapewne na ich temat śp. L. Kaczyński... Otóż zwracając się do swojego rozmówcy nasz zamordowany prezydent oświadczył: "Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaka to mafia..."*

 Niestety, w działalności operacyjnej bywają naprawdę sprawni i skuteczni... wszak wzorem do naśladowania i mistrzami edukacji byli i są dla nich specjalni towarzysze sowieccy. Potrafili więc swobodnie ulokować "dywersyjnych śpiochów" we wszystkich partiach w Polsce, w tym i zapewne w PiS. Wyeliminowanie w katastrofie smoleńskiej śp. Lecha Kaczyńskiego i większej części politycznych, narodowych i propolskich elit niepodległościowych oraz sprawnie przeprowadzona akcja prowadząca do przegrania J. Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich wraz z wcześniejszym już skreśleniem D. Tuska i PO, była dla nich wszystkich momentem kolejnej akcji operacyjnej mającej na celu całkowite zawłaszczenie Polski. W skrócie: rozpoczęto po prostu działania zmierzające do zmiany struktury wewnętrznej systemu partyjnego w Polsce: na miejsce PO miał "wskoczyć" niejaki Palikot ze swoim ruchem jako zapleczem politycznym Namiestnika Polski i np. Gubernator Warszawy a miejsce PiS-u miała zająć nowa partia stworzona z ludzi, którzy konsekwentnie - zapewne wedle spisanego przed laty i na bieżąco korygowanego scenariusza - paraliżowali wcześniej PiS "od środka"... Tą partia miała być - moim zdaniem - PJN...

 Mam takie wrażenie, że chyba jednak właśnie Chłopcy za mocno uwierzyli w swoją dziejową nieomylność i wielkość sowieckiej gwiazdy, bowiem najgorsze co można zrobić to ujawnić swoją sieć "śpiochów" lub "pożytecznych idiotów" w sytuacji, gdy tylko wydaje się, że już można a nawet - dla realizacji przyjętych celów - trzeba to zrobić. Ta pewność, butność i lekceważenie Polaków połączone z egoistyczną dążnością do przejęcia już oficjalnie z pierwszego szeregu (a nie jak przez ostatnie 20 lat kierując z "gabinetów" cieni) władzy doprowadziła ich do początku drogi prowadzącej ich - oby! - do "politycznej i historycznej śmierci"...

 Zaiste... powstanie PJN oczyściło szeregi PiS z "ludzkich, konformistycznych dziwności politycznych". I sądzę też, że te "dziwolągi" nieźle musiały Chłopców zdenerwować, bowiem "kluskowo-pączusiowo-midgalskie" gaworzyli i gaworzą na Jarosława Kaczyńskiego tak perfidnie i operacyjnie - niestety dla Chłopców - infantylnie, że stali się niewiarygodni dla pospólstwa i prawdopodobnie nie mają już szans na zastąpienie PiS. Oj... Chłopcy tyle lat pracowali a tu zbyt pochopne powstanie PJN z cokolwiek jakoś chyba zbyt mocno zmajoryzowaną i operacyjnie zmurszałą zawartością zmniejszyło im radykalnie bezpośredni wpływ na J. Kaczyńskiego i jego partię!

PJN był niewypałem chłopców, ale - obym się mylił - zapewne pozostawili sobie przyczółki, z których powstała Solidarna Polska.  Jeżeli bowiem SP nie jest politycznym, decyzyjnym majstersztykiem samego J. Kaczyńskiego, to tylko poprzez pryzmat powstania jej z inicjatywy Chłopców jestem w stanie zrozumieć ostatnią dezynwolturę wobec prawicowych, patriotycznych środowisk Z. Ziobry i podjęcie współpracy - w ramach RBN - z Bronisławem Komorowskim, chyba największym apologetą dawnych służ specjalnych, szczególnie wojskowych.

Wielokrotnie przestrzegałem przed B. Komorowskim** i - moim zdaniem - jest on ostatnim, który będzie starał się wyjaśnić prawdę o zamachu smoleńskim. Już sam fakt zwrócenia się do niego w tej sprawie uważam za - delikatnie mówiąc - polityczną hipokryzję najwyższych lotów.

Dygresyjnie... Tak jakoś mi się wydaje, że ujawniana prawda o zamachu smoleńskim unaocznia nam gdzie znajdują się polskie plewy a gdzie ziarna... Niestety Z. Ziobro - obok R. Giertycha i innych - okazuje się być chyba plewą... Obym się mylił...

Są takie momenty w dziejach, że można nie tylko poczuć fetor szamba, ale i go zobaczyć... Obserwujmy bacznie, kto dziś, kto teraz tworzy koalicję strachu przed smoleńską prawdą...

Pozdrawiam

*cytat z wywiadu M. Świrskiego z A. Macierewiczem: http://szczurbiurowy.salon24.pl/460410,szczurbiurowy-tv-a-macierewicz-o-tym-kto-naprawde-rzadzi

** polecam  mój podsumowujący osobę B. Komorowskiego post: Zwodniczy kamuflaż Prezydenta i jego Protektorów! (http://krzysztofjaw.blogspot.com/2011/03/zwodniczy-kamuflaz-prezydenta-i-jego.html). Faktograficznie i jednoznacznie negatywnie dla Polski postać B. Komorowskiego opisywał i opisuje w swoich tekstach A. Ścios.

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.