poniedziałek, 30 października 2023

Osamotnieni: prof. R. Legutko, J. Saryusz-Wolski i P. Jaki

Mam nieodparte wrażenie, że ci trzej wymienieni konserwatywni europosłowie z Polski, którzy ostrzegali Polaków i Polskę przed szaleństwem centralistycznych zamierzeń niemieckiej UE nie znaleźli  zrozumienia nawet w swoim krajowym obozie politycznym. 

PiS bowiem cały czas bał się PO-wskiego posądzenia o chęć wyjścia Polski z UE, czyli Polexitu. Ten strach spowodował, że dyskusja na temat bytności Polski w takiej jak dziś jawi się nam UE w ogóle nie była podnoszona w czasie kampanii wyborczej. I to było bardzo dużym błędem. 

Uważam bowiem, że w pierwszym kwartale 2021 roku obecna Suwerenna Polska powinna opuścić Zjednoczoną Prawicę i rozpocząć swoje profilowanie na partię umiarkowanie eurosceptyczną. 

Przecież w lipcu i grudniu 2020 roku M. Morawiecki został tak naprawdę kolejny raz oszukany przez elity unijne i podpisał z UE swoisty pakt, którego efektem była utrata dużej części polskiej suwerenności: tzw. uwspólnotowienie długów unijnych,  możliwość nałożenia przez UE tzw.  podatków unijnych i  wprowadzenie zasady mechanizmu warunkowości, czyli pieniędzy "za praworządność". Wtedy to Z. Ziobro z SP apelował do premiera o postawienie weta, ale tak się niestety nie stało... 

I wtedy Z. Ziobro winien opuścić koalicję, ale jednocześnie wspierać ustawy PiS służące Polsce i Polakom. 

W takiej sytuacji SP mogłaby szczegółowo opisywać, co dzieje się w UE i dlaczego dla Polski może to zakończyć się utratą państwa polskiego. Tacy ludzie jak prof. R. Legutko, J. Saryusz-Wolski i P. Jaki winny być wówczas na "sztandarach" oferty SP dla Polski i Polaków, i wskazywać na niebezpieczeństwo głosowania na kelnera i uniżonego poddanego unio-niemieckiej i rosyjskiej polityki D. Tuska i jego akolitów lub przyszłych koalicjantów.  

Jestem pewien, że dobrze przeprowadzona kampania wyborcza SP z lekkim euroscetpycyzmem w tle i pełną informacją jakie wobec krajów unijnych są zamierzenia eurokratów mogłaby pozyskać około 10% wyborców i wtedy naturalną koalicją dla PiS byłaby znowu SP.  

Ale cóż. "Było, minęło" i nie ma co teraz "płakać nad rozlanym mlekiem", choć wydaje mi się, że PiS liczyło na większą wdzięczność Polaków za to, co dla nich zrobił przez te 8 lat. I w sumie zbytnio PiS było zadufane w sobie a z reguły "pycha kroczy przed upadkiem". No i jeszcze niepotrzebnie w ostatnich tygodniach kampanii wyborczej PiS dało się wciągnąć w emocjonalne gierki D. Tuska  zamiast prowadzić promocję decyzji podejmowanych dla dobra Polski i Polaków oraz pokazywać, co konkretnie będzie zrobione po wygranej w wyborach i kolejnej kadencji rządowej. Tę bezsensowną dla PiS-u emocjonalną przepychankę mogliśmy oglądać podczas "debaty" w TVP, gdzie 5 milionów widzów obejrzało emocjonalne starcie między M. Morawieckim i D. Tuskiem... Po co to było?

Dobra lekcja na przyszłość i czekam aż PiS odpowiednio zdiagnozuje przyczyny tego, że mimo wygranej w wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego zapewne nie uzyskała większości w nowym Sejmie. Choć nie wszystko jeszcze jest przesądzone na 100%. 

Tak więc bardzo źle się stało, że przed wyborami nie dyskutowano o dzisiejszym kierunku rozwoju UE. Ten cały alarmistyczny ton na temat centralistycznych ciągot elit unijnych, który teraz słychać od PiS-u  jest już jak "piąta woda po kisielu", bo niemieckiej UE zależało tylko na jednym: odsunąć rząd PiS-u od władzy i prawdopodobnie im się to udało. 

Nasze wyniki wyborów są naprawdę fatalne dla całej Europy, która powoli ma już dość niemieckiej dominacji w UE i konsekwencji niemieckich decyzji, np. w postaci kryzysu migracyjnego.  A teraz do tego wszystkiego Niemcy chcą zbudować z UE jedno Oligarchiczne Superpaństwo, swoistą IV Rzeszę Niemiecką, w której już nie będzie suwerennych i niepodległych państw, w tym też oczywiści i Polski. 

Dzisiejszym elitom niemiecko-unijnym bardzo się śpieszy, bo w roku 2024 odbędą się krajowe wybory do Europarlamentu (w Polsce będzie to najprawdopodobniej 9 czerwca). Ten pośpiech wynika z tego, że w obliczu kryzysu migracyjnego w Europie i zamierzeniu przez Niemcy (i po części Francję) budowy Superpaństwa Europa może dojść do przetasowania w wewnętrznej strukturze Parlamentu Europejskiego. Może się bowiem okazać, że Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), do której należy m.in PiS, zyska o wiele więcej głosów Europejczyków niż ma obecnie. A to może zastopować szalone pomysły UE, czyli m.in.: jak wspomniałem budowy Superpaństwa czy też  bezmyślnego forsowania bardzo kosztownych programów takich jak "Zielony Ład" czy Pakiet „Fit for 55”. I jeżeliby się tak stało to może uratowana byłaby polska państwowość, nasza Ojczyzna. Stąd też musimy gremialnie wtedy głosować na PiS.

Ale w Polsce w roku 2024 odbędą się jeszcze wybory samorządowe, które miały się odbyć jesienią 2023 roku, ale zostały przesunięte na 2024 rok. Najprawdopodobniej zagłosujemy 7, 14 lub 21 kwietnia. 

Wybory samorządowe będą bardzo ważne dla przyszłości Polski i Polaków, bo może się okazać, że już niebawem będą to jedyne wybory, w których Polacy będą mieli okazję głosować na swoich lokalnych przedstawicieli. Bowiem, gdy elity unijno-niemieckie przeforsują budowę Jednego Państwa Europa ze stolicą w Berlinie (i po części w Brukseli) to - gdy Polska już nie będzie miała statusu państwa jako takiego, ale zostanie jedynie landem/regionem niemieckim - właśnie wybory samorządowe jako jedyne dadzą Polakom szansę wpływu na swój los. Wówczas jedynymi wyborami do parlamentu zostaną tylko wybory do Europarlamentu i głosowanie na partie unijne, bo po prostu nie będzie ani polskiego sejmu, ani senatu. I w tych wyborach też musimy głosować na samorządowców rekomendowanych przez ZP (PiS+SP).

Jak widać jeszcze nie wszystko stracone, ale musimy bardziej słuchać takich ludzi jak wspomniani w tytule tekstu. I niech PiS w końcu przestanie się bać posądzenia o chęć Polexitu, bo dyskusja na ten temat musi się wreszcie rozpocząć! 

Jako Polska i Polacy przystępowaliśmy do jakże innej niż dziś UE i PiS winien budować przekaz o chęci powrotu do korzeni powstania UE, czyli powrotu do Europy Ojczyzn a nie budowy Oligarchicznego Jednego Superpaństwa Europa, czyli dla nas już kolejnego rozbioru naszej Ojczyzny!


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.