sobota, 2 stycznia 2010

AFERA STADIONOWA? - CZĘŚĆ 2

Witam

W nawiązaniu do mojej notki z dnia 30.12.2009: AFERA STADIONOWA WE WROCŁAWIU? (http://krzystofjaw.salon24.pl/147032,afera-stadionowa-we-wroclawiu) pragnę kontynuować temat zaczynając od końcowego jej fragmentu:

"Doradcą budowlanym "Spółki Wrocław 2012" jest Tomas Speck, który w przeszłości
ściśle współpracował z firmą Max Bögl, która jest faworytem w tym
przetargu (co potwierdziły polsatowskie Wydarzenia). Ponadto jest Prezesem Spółki Walter Bau AG, która przynajmniej 5 krotnie realizowała w konsorcjum z Maksem Böglem kontrakty warte dziesiątki
milionów euro. Ostatnim wspólnym zadaniem, o wartości 95 mln euro,
była budowa kliniki w Lipsku w 2003 roku.
Ponadto spółka Max Bögl dwukrotnie odwoływała sie od deczji komisji przetargowej i dwukrotnie przegrała z Mostostalem, więc kolesie wspólnie z Dudkiewiczem załatwili to inaczej: zrywając umowę i prawdpodobnie bez przetargu (z wolnej ręki) wygra Max Bögl!
Jeżeli tak się stanie (albo wygra PBG i podwykonawcą będzie Max Bögl) to może być afera korucyjna na skalę o wiele wyższą niż Misiaka!".


NO A TERAZ KONTYNUACJA!

Jak m.in. podaje w dniu 31.12.2009 portal gazeta.pl:

"Już w czwartek prezydent Rafał Dutkiewicz spotkał się z Gerhardem Hupferem, członkiem zarządu firmy Max Bögl. Niemiecka spółka startowała w przetargu na wrocławski stadion, ale została z niego wykluczona. Władze Wrocławia liczą, że to właśnie Max Bögl dokończy teraz budowę.

Hupfer: - O możliwość kontynuowania prac zostaliśmy poproszeni kilka dni temu. Oglądałem teren i wprawdzie trzeba będzie zmienić organizację budowy, to myślę, że w ciągu trzech - czterech tygodni po zakończeniu negocjacji, moglibyśmy rozpocząć prace i kontynuować je tak, by zakończyć w połowie 2011 roku.

Na negocjacje strony dają sobie ok. trzech tygodni. Ich przedmiotem jest przede wszystkim kształt umowy i cena, za jaką Max Bögl byłby gotów dokończyć inwestycję. W środę Dutkiewicz przekonywał, że budowa nie będzie droższa, choć pierwotna oferta Niemców z którą stanęli do przetargu była o 30 mln. droższa od propozycji Mostostalu. Jeśli umowa z Max Bögl zostanie podpisana, firma będzie potrzebowała jeszcze ok. trzech tygodni na inwentaryzacje placu budowy. Potem - jak zapewnia Gerhard Hupfer - prace mogłyby szybko ruszyć z miejsca".


Źródło: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7411242,Stadion__Negocjacje_z_firma_Max_Bögl_rozpoczete.html

POZOSTAWIAM BEZ KOMENTARZA

ZADAM TYLKO JEDNO PYTANIE!

Skoro Pan Kupfer w dniu 31.12.2009 twierdzi, że: "O możliwość kontynuowania prac zostaliśmy poproszeni kilka dni temu" a umowa z Mostostalem została zerwana w dniu 30.12.2009, TO ZNACZY, ŻE FIRMA "Max Bögl" WIEDZIAŁA JUŻ O FAKCIE ZERWANIA UMOWY Z MOSTOSTALEM ZANIM TEN FAKT NASTĄPIŁ?

Pozdrawiam

ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.