Zatrucie tlenkiem węgla w dużych dawkach może powodować szybką śmierć. Wiedzieli o tym dobrze Stalin i Hitler, którzy zagazowywali (hitlerowcy przed pojawieniem się - produkowanego przez IG Farben - Cyklonu B) swoich więźniów wprowadzając gaz wydechowy samochodu do zamkniętej przestrzeni naczepy, gdzie przebywali ludzie.
Nieodwracalne, negatywne skutki dla funkcjonowania mózgu ludzkiego niesie też ze sobą przewlekłe zatrucie tym gazem. Najczęstszymi są: osłabienie pamięci, upośledzenie psychiczne, utrata łaknienia, utrata czucia w palcach, senność w dzień i bezsenność w nocy, zaburzenia krążenia, zmiany w morfologii krwi, objawy parkinsonizmu: drżenia mięśni, maskowaty wyraz twarzy, "chód pingwini" - ostrożne poruszanie się z szeroko rozstawionymi nogami, szaroziemiste zabarwienie skóry.
Czyż nie można porównać takiego przewlekłego gazowego zatrucia i jego skutków z przewlekłą nienawiścią ludzi wobec siebie... długotrwałą, postępującą i samoniszczącą? Czyż pielęgnowanie jej w sobie nie powoduje - w miarę upływu czasu - potęgowania wszelkich zachowań negatywnych i patologicznych? A jeżeli dotyczy to całych narodów, to czy ukrywana bądź jawna nienawiść nie tworzy z narodowych nienawistników ludzkich barbarzyńców, których umysły są w stanie wewnętrznie przetrawiać tylko ta emocję?
Od wieków... z niezrozumiałych dla mnie powodów Polska i Polacy są nienawidzeni przewlekle przez Niemców i Kreml (rozumiany jako ośrodek władzy w Rosji). Podobnie zdziwiony jestem antypolskością syjonistów.
W przypadku ościennych państw jest w tym coś kuriozalnego oraz niezrozumiałego i wynika chyba raczej z poczucia wewnętrznej niższości oraz chęci poszerzania swojego terytorium, który traktują podobnie jak nieraz niektórzy mężczyźni kupując długi, czerwony i szybki samochód oraz wkładając do portfela 2 tysiące "na drobne wydatki". Może jeszcze ową nienawiść potęguje małostkowa zawiść i chęć zemsty za dawniej oddawane Polsce hołdy: Pruski i Ruski oraz wojny orężem zawsze z Nią przegrywane. Zważmy też, że Polska nigdy - nawet walcząc samotnie - nie poddała się ani Germanom ani Rosjanom – zawsze dla Jej pokonania ci nienawistnicy musieli działać razem...
W przypadku zaś syjonistów wydaje się zasadnym wskazanie na ich wielowiekową "bezpaństwowość" i zwykłą zawiść wobec tych, którzy ten własny, ojczysty, rodzinny dom posiadają. Może syndrom "długiego samochodu" też ma w tej ich nienawiści do Polski jakiś swój udział? Przeto "ten, komu umysłu, honoru, godności i tradycji nie starcza, mamoną i szablą swoje miejsce wyznacza". Może jeszcze powodem są rozumiane opacznie słowa o "narodzie wybranym" i niefrasobliwość Kazimierza Wielkiego, który wtedy, gdy wszędzie w Europie ich przeganiano, on przyjął ich troskliwie i tolerancyjnie pod polski dom. No cóż jest pewna racja w tym, że niektórzy dostając ratunkowy palec, potrafią w swojej pysze i poczuciu mitomańskiego: "należy mi się" - nieraz przez przypadek a nieraz podstępem i celowo - pochłonąć i zniszczyć całą rękę (i nie tylko) dającego palec wybawcy...
Oczywiście mam nadzieję, że współcześnie tych nienawistników jest coraz mniej i powoli zaczynają stanowić tylko malutką część wspomnianych narodów... Nie może chyba być inaczej, skoro żyjemy w tak wspaniałych czasach, że wszyscy oni zapewniają o tolerancji, demokracji, poszanowaniu innych i w żaden sposób nie myślą już o jakiejś granicy niemiecko-rosyjskiej czy też mitologicznej Judeopolonii...
Niestety jakieś śladowe symptomy chorej nienawiści jednak zostały i najgorsze jest to, że chyba ich najwięcej w samej Polsce.
Niedługo 11 listopada. Święto Niepodległości i Marsz Niepodległości. Święto Polski.
Wydawać by się mogło, że jest to nasza polska uroczystość a jej przeciwnicy ograniczą się do krytyki polskiej państwowości i będą starali się merytorycznie uzasadnić bezsensowność istnienia Polski w Europie. Przecież wielu w Polsce jest jawnych lub ukrytych komunistów, lewaków czy faszystów, czy zwolenników regionalizacji Europy, którzy chętnie wymazaliby Polskę i Naród Polski z mapy współczesnego świata...
Wiele też jest przecież wychodzących w Polsce polskojęzycznych, ale antynarodowych pism oraz innych mediów, jak chociażby marginalne dla nas narodowo i patriotycznie środowisko "michnikowszczyzny". Niech sobie tam piszą, ile chcą treści przeciwko naszemu, polskiemu Świętu Niepodległości, niech nawet udają, że chcą je obchodzić równie uroczyście, ale po europejsku, bezpaństwowo... To ich a nie nasza, Polaków sprawa...
Niech nawet różne "świńskie ryje", "wibratory" oraz lewacy różnej maści alternatywnie organizują sobie swoje antynarodowe, kolorowe demonstracje... byleby nie kolidujące z Polskim Marszem Niepodległości a służby porządkowe skutecznie oddzielały je od patriotów i uniemożliwiały przerodzenie się ich nienawiści w agresję wobec Polaków...
Niezrozumiałym i wprost szokującym jest jednak nawoływanie do blokowania Marszu Niepodległości a już jakim przewlekłym zaczadzeniem zwoływanie do takiej blokady swoistej "legii cudzoziemskiej": europejskich towarzyszy i towarzyszek (w tym: niemieckich - sic!!!). Jak trafnie w swoim poście Święto Niepodległości i Targowica napisał sewolf, jest to "...jakąś wyjątkową nikczemnością, sq.. syństwem, bezczelnością, grymasemn historii, nie wiem, jakich słów mam użyć, że niemieckie bojówki będą miały czelność atakować polskich patriotów na polskich ulicach w dniu polskiego święta. Że potomkowie niemieckich żołnierzy, których tego dnia w 1918 rozbroili polscy patrioci będą teraz brali odwet na potomkach tych patriotów. I czymś zupełnie horrendalnym jest , wymykającym sie jakimkolwiek racjonalnym, spokojnym ocenom, że robią to na wezwanie i zaproszenie ludzi noszących , dobrowolnie i bez przymusu przecież, polski paszport. Mam nadzieję, że polskie państwo wykaże się elementarnym minimum sprawności i zatrzyma te szumowiny na granicy, chociaż, jak do tego pory, niewiele wskazuje, by miało do tego tak zwane cojones".
Oj... ta przewlekła nienawiść wobec polskości i patriotyzmu, wobec polskiego państwa, jego tradycji, historii, wobec jego niepodległości, wobec narodu polskiego w ostatnich 22 latach przyniosła wiele efektów, które są charakterystyczne dla przewlekle narażonych na kontakt z tlenkiem węgla.
W sumie to szkoda mi tych nienawistników. Już nie czuję wobec nich złości i politowania, ale troskę. Wygląda bowiem na to, że tego gazu wokół nich coraz więcej a "zatrucie tlenkiem węgla w dużych dawkach może powodować nawet szybką śmierć a na pewno coś w rodzaju opętania"... Liczę jednak na to, że odpowiednio wcześnie "otworzą okno" i odetchną pełną piersią... wdychając świeże, zdrowe i czyste polskie powietrze...
Pozdrawiam
P.S.
I zapraszam oczywiście... w krawatach i bez... byle po polsku...
-------------------------------------------------------
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"
Serdecznie zapraszam na mój blog:
OdpowiedzUsuńKwiaty polskie