Nie ukrywam, że po usłyszeniu pierwszych wyników w niedzielę miałem łzy w oczach i ściśnięte gardło. Już spokojniejszy, ale z wielkim zdenerwowaniem czekałem na ostateczne dane z PKW. Mamy więcej niż chyba się spodziewaliśmy: większość sejmową i większość w senacie... do tego prezydenta.
Po ośmiu, dziesięciu a dla wielu nawet 26 latach walki, nadziei, beznadziei, wiary i zniechęcenia, ale cały czas gdzieś z tą myślą, że te niszczenie polskości i naszej Ojczyzny musi się kiedyś skończyć... Po tylu latach upokorzeń i wyzwisk, medialnego zaszczucia, towarzyskiego wyśmiewania, poniżania nas wszystkich, Polaków... Po tylu latach trwania przy klawiaturze (ukłon dla wszystkich patriotycznych portali i wszystkich blogerów) wreszcie się doczekaliśmy. Mamy - dzięki przebudzeniu Polaków - suwerenną, polską władzę w Polsce.
Tak naprawdę dopiero dziś ziszczają się marzenia wielu powojennych pokoleń o wolnym kraju, spełniają się marzenia I Solidarności, tej prawdziwej z lat 1980-1981.
I z tej polskości będziemy rozliczali dzisiejszych zwycięzców. Mamy prawo wszyscy oczekiwać tej, zapowiadanej dobrej zmiany, mamy obowiązek cały czas obserwować nasze rządy i pilnować, aby faktycznie były ziszczeniem tego o co walczyliśmy przez lata.
Spełnienia tej nadziei na zmiany i zbudowania z Polski nie teoretycznego tworu mamy prawo oczekiwać, ale też musimy też pomóc w tym dziele. A nie będzie łatwo. 26 lat trwania i umacniania III RP wytworzyło parszywy układ, który naprawdę będzie trudno rozbić. Mafijne układy, korupcja, rzesze urzędników wyższego i niższego szczebla, powiązania biznesowo-polityczne, lokalne koterie, zastawione bankowo-finansowe pułapki, pogardliwa dla Polaków i ich aspiracji michnikowszczyzna wraz z całym medialnym mainstreamem, środowiska lewackie, bankstersko-korporacyjne wpływy, fałszywi przyjaciele i różnej maści "wtyczki" wśród naszych... Ci wszyscy ludzie związani z tymi zjawiskami będą robić wszystko, aby naprawa państwa się nie udała... i powróciła do władzy grupa, którą budowniczy i nadzorcy III RP sobie wykreowali... A do tego jeszcze unijni socjal-globaliści, wolnomularscy uzurpatorzy władzy światowej, Niemcy i Rosja i całe europejskie oraz światowe syjo-lewctwo będzie przeciwko nam...
Tym bardziej więc musimy krytycznie pomagać prezydentowi i nowemu rządowi a jednocześnie zrobić wszystko, aby cały ten układ oparty na zdradzieckiej Magdalence i "okrągłym stole" oraz wspomagany przez środowiska zewnętrzne przestał w końcu negatywnie wpływać i niszczyć na naszą Polskę. Nasza blogerska praca się nie skończyła a wprost przeciwnie: teraz będzie jeszcze trudniej i musimy z jeszcze większym zapałem walczyć o prawdę, prawo i sprawiedliwość.
Ostatnie osiem lat rządów było katastrofą, ale mimo to PO uzyskała poparcie niemal jednej czwartej Polaków. Perfidna manipulacja i propaganda jednak w jakiś sposób dokonała spustoszeń w umysłach wielu Polaków... Na szczęście w dobie internetu koszmarna i szpetna michnikowszczyzna ma coraz mniej do powiedzenia, ma nikłe oddziaływanie na młodych ludzi a właśnie ci młodzi ludzie mogą być ziarnem wydającym wspaniałe owoce..
Ale... jest też niestety jeden wielki "koń trojański" wykreowany zapewne przez faktycznych twórców III RP, czyli "nowoczesna" i w niej upatruję największego niebezpieczeństwa. To klon UD/UW z początków grabieżczej transformacji i zainicjowany z dużym prawdopodobieństwem przez W. Frasyniuka, L. Balcerowicza i innych "wędrowców", też skupionych niedawno wokół B. Komoprowskiego i popierany zapewne przez międzynarodowych banksterów i słusznych etnicznie budowniczych. To ten sam język i metody otumaniania młodych i nie tylko ludzi. Przewiduję, że oni przejmą wielu posłów upadającej PO (taki był m.in. chyba jeden z celów powstania partii) i mogą urosnąć na drugą partię w sejmie... a to jest dla Polski i jej odbudowy bardzo niebezpieczne. Z tej strony - obok medialnego mainstreamu - obawiam się największego ostracyzmu i fanatycznej krytyki poczynań PiS-u oraz zagrożenia dla odzyskania polskiej Polski, podobnie jak to było na przełomie 1989/1990 [zob. szerzej: 1,2].
Nie możemy też popełnić pierworodnego grzechu a raczej zdrady w postaci jakiejś "grubej krechy". Na to po prostu nie możemy pozwolić i nie możemy się na to zgodzić. Brak rewanżyzmu jest dobry, ale musi być poparty wskazaniem win i osądzeniem szubrawców oraz zdrajców we wszystkich obszarach funkcjonowania państwa, w tym w obszarze kultury i edukacji. Wtedy można budować od nowa. Trzeba też koniecznie przeprowadzić audyt aktualnego stanu naszego państwa ze wskazaniem utraconych szans i korzyści oraz "kukułczych jaj" pozostawionych przez rządy III RP, a szczególnie przez PO-PSL. Wtedy można brać odpowiedzialność za własne decyzje.
Wygraliśmy i mamy wielką odpowiedzialność za Polskę. Wszyscy... Czeka nas walka o wiele trudniejsza niż w latach 2005-2007...
P.S.
Polecam w kwestii "nowoczesnej"
1. http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/10/co-z-tym-polskim-bilderbergem.html
2. http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/10/demony-przeszosci-i-co-z-ta.html
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.