Trwa niemal codzienna medialna kampania
naszego prezydenta. Udziela wywiadów wszędzie, gdzie go zechcą. 7
listopada w TV Trwam [1], 9 listopada w Radio Plus [2] a dziś z
kolei w rozgłośniach katolickich w programie „Siódma – 9”
[3,4,5], gdzie kolejny raz bronił swoich vet w sprawie sądownictwa
przerzucając z siebie na PiS odpowiedzialność za przedłużający
się proces legislacyjny w tej sprawie oraz ostatecznie poinformował,
że nie ujawni Aneksu do Raportu z Likwidacji WSI (sic!). I jeszcze skandaliczne to... "Prezydent Andrzej Duda zaprosił na obchody Święta Niepodległości przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska oraz wszystkich innych byłych prezydentów i premierów na obchody Święta Niepodległości" [6].
Każdy z tych wywiadów – dla mnie
subiektywnie – oddala mnie od Głowy Państwa Polskiego a w
których prezydent stara się za wszelką cenę usprawiedliwić
swoje veta wobec ustaw zmieniających i likwidujących patologie
naszego sądownictwa. Sądownictwa, które jest najważniejszą -
obok może jeszcze części specsłużb i szkolnictwa wyższego -
ostoją III RP, czyli PRL-bis. Dzisiaj też znów padła smutna
zapowiedź szefa BBN: znów „nie będzie nominacji generalskich” w dniu
rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości…
Doprawdy, żenujące są te próby.
Nasz prezydent próbuje pogodzić ogień z wodą a to jest
niemożliwe. I w ten sposób te być może dobre jego chęci brukują
„drogi piekła III RP” a pat sądowy trwa już przeszło 4
miesiące i porozumienie pomiędzy Pałacem Prezydenckim a koalicją
rządzącą dalej stoi pod znakiem zapytania. Veta prezydenta dały
też dodatkowe paliwo do antypolskich działań „totalnej opozycji”
oraz tylko scementowały chorą kastę sędziowską.
Ale… czy to są naprawdę te dobre
chęci prezydenta? Niestety, w miarę upływu czasu ogarniają mnie
coraz większe wątpliwości…
Od samego początku kibicowałem A.
Dudzie i zachęcałem do głosowania na niego. Sam taki głos
wyborczy oddałem. I cieszyłem się, gdy prezydent ułaskawił
zgodnie z prawem M. Kamińskiego i zablokował postkomuszy Trybunał
Konstytucyjny, który miał za zadanie zablokować dobre reformy
rządu ZP i Pani premier Beaty Szydło. Skok na TK dokonany przez PO
w ostatnich miesiącach ich przewagi w Sejmie był obrzydliwie
zdradziecki. I za to klaskałem mojemu prezydentowi A. Dudzie.
Przez wiele miesięcy był po naszej
stronie. Byłem wiernym jego wyborcą i piewcą w czasie realnych
rozmów z innymi.
Pierwsze czerwone światełko zapaliło mi się,
gdy prezydent podpisał ustawę o obowiązkowych szczepieniach.
Drugie takiego samego koloru światełko zapaliło mi się przy jego
propozycjach dotyczących „frankowiczów” a trzecie, gdy A. Duda
nie publikował i milczał w sprawie Aneksu do Raportu z Likwidacji
WSI, by dziś zapowiedzieć, iż go nie opublikuje.
Tych światełek
zapalało się z czasem więcej: konfliktogenne kontakty Pałacu
Prezydenckiego z MON (m.in. brak nominacji generalskich dla oficerów
przedstawionych przez A. Macierewicza) czy MS, dziwne i WSI-owo oraz
UW-owo szemrane towarzystwo w BBN, bezpośrednie rozmowy prezydenta z
antypolskim szefem sorosowej Fundacji im. Stefana Batorego (z jakimi
to innymi prezesami organizacji pozarządowych spotkał się jeszcze
nasz prezydent?) i oczywiście te sławetne veta…
One już zapaliły dla mnie intensywne
czerwone światło i już mi ono chyba pozostanie, i na pewno będzie
miało decydujący wpływ na moje przyszłe decyzje wyborcze. Wolę
w ogóle nie głosować niż głosować na obecnego prezydenta… o
ile nie zawróci ze złej drogi. A jest to możliwe, bo politycznie
jest jeszcze młokosem bez dokonań i jest w stanie nabrać
odpowiedniego doświadczenia w działaniach publicznych korzystnych
dla Polski i Polaków.
Proszę przeto zwrócić uwagę na
kilka faktów.
Ten młody człowiek A. Duda przed
prezydenturą nie dał się poznać poprzez jakiekolwiek dokonania
polityczne. Jest niedojrzałym politykiem i ta niedojrzałość jest
jego przekleństwem. Objął funkcję prezydenta z „czystą białą
kartą”, którą dopiero zapisuje i tylko od niego zależy co tam
„będzie napisane”.
Wypłynął w kancelarii ś.p.
prezydenta Lecha Kaczyńskiego dzięki protekcji Krakusa jak on
Zbigniewa Ziobry. Później tylko dzięki owej protekcji był
promowany przez Lecha Kaczyńskiego. Wygrał wybory dzięki
Jarosławowi Kaczyńskiemu i obecnej premier Beacie Szydło.
PiS na niego postawił i my wszyscy też
postawiliśmy na niego. Katorżnicza praca Beaty Szydło pozwoliła
mu wygrać wybory prezydenckie, choć na początku kampanii wyborczej
cały nasz obóz polityczny (i nie tylko nasz) sądził, że nie ma
żadnych szans w walce z Bronisławem Komorowskim. I co? Zamiast
wdzięczności , miałkie ego i prawdopodobnie „haki” WSI-owych
specsłużb doprowadziły do jego zdrady nas wszystkich. Szkoda? To
mało powiedziane, to szkoda, którą trudno będzie odwrócić…
ale jest to możliwe.
Możliwe bo A. Duda jest – mimo
wszystko – i tak (obok ś.p. Lecha Kaczyńskiego) najlepszym
prezydentem od roku 1989. Mieliśmy wcześniej: zdrajcę „Wolskiego”
vel. Wojciecha Jaruzelskiego, który za życia powinien siedzieć za
kratami; zdrajcę i agenta „Bolka” Lecha Wałęsę; zdrajcę i
agenta „Alka” Aleksandra Kwaśniewskiego i – po tragicznie
poległym Lechu Kaczyńskim – WSI-owego zdrajcę i szubrawca
Bronisława Komorowskiego.
Wobec nich A. Duda jawi się jako
„gwiazda”. Nie dość, że zna języki, co jest bardzo ważne w
międzynarodowych kontaktach osobistych z przywódcami innych państw,
to prezentuje werbalną patriotycznie polską retorykę. To muszę mu
oddać jako polski patriota i cieszę się, że Bronisław Komorowski
– choć dzięki śmierci Lecha Kaczyńskiego – uzyskał
prezydenturę, to przegrał z Andrzejem Dudą. Nie byłoby już
Polski, gdyby ten jak to określa go W. Sumliński „łotr nad
łotry” Bronisław Komorowski dostał od wyborców reelekcję.
Chwała za to Andrzejowi Dudzie, Jarosławowi Kaczyńskiemu i Beacie
Szydło.
Ale apeluję do prezydenta. Niech Pan
naprawdę przestanie ulegać antypolakom! Może i coś na Pana mają,
ale warto to ujawnić i wyprostować i znów iść z nami. W
przeciwnym razie okaże się Pan największym rozczarowaniem
patriotycznych Polaków. A historia tego nie zapomni.
Niech Pan słucha mądrzejszych od
siebie, bo jeszcze Pan musi się dużo nauczyć a splendory władzy
mogą minąć i nie ma sensu uważać się za najlepszego. Trochę
pokory proszę!
Ta pokora jest Panu potrzebna i to
mocno. Ma Pan szansę zapisać się złotymi zgłoskami dla Polski i
Polaków. Niech Pan tego nie zmarnuje!
A jeżeli potencjalne i nie fałszywie
wydumane „haki” są li tylko np. natury obyczajowej to z pewną
dozą niemal pewności gwarantuję Panu, że część etnicznego
środowiska Pana teścia być może „przymknie na to oko”, bo tam
podobno i w znacznej części od „obyczajówki” aż kipi…
Proszę już drugi raz. W poprzednim
tekście prosiłem Jarosława Kaczyńskiego o gloryfikowanie Beaty
Szydło, bo na to zasługuje. Teraz proszę Pana Panie prezydencie o
opamiętanie. Jeszcze nie jest za późno! No chyba, że młodzieńcze
„ukąszenie UW” jest na tyle silne, iż już nieodwracalnie i w
całości zainfekowało Pana śmiertelnym dla Polski wirusem
„Trzeciej RP”.
Pozdrawiam
P.S.
Znów kolejny apel do Jarosława
Kaczyńskiego! Za dużo ich… ale po przerwie zbyt dużo rzeczy
przyswajam jednocześnie i chciałbym choć trochę oddać moje
poglądy z perspektywy zapoznawania się z rzeczywistością polską
ex post.
Proszę więc.
Jeżeli PAD nie zawróci ze „złej
drogi” to można by rozważyć następując y wariant: PBS
premierem do końca kadencji i przez rok drugiej a późnie PBS na
prezydenta z ramienia PiS-u a premierem MM – oczywiście po
„ociepleniu” jego wizerunku, bo teraz nie zyskałby sympatii
wyborców.
Krzysztof Jaworucki (bloger:
krzysztofjaw)
[2] http://www.radioplus.pl/wiadomosci-ogolne-czytaj/113761/prezydent_rp_andrzej_duda_gosciem_sedna_sprawy
[3] http://siodma9.pl/wiadomosci/item/242-andrzej-duda-tylko-na-tym-mi-zalezy-zeby-wzmacniac-polskie-panstwo
[4] https://wpolityce.pl/m/polityka/366360-prezydent-panstwo-trzeba-budowac-tak-by-mogli-to-akceptowac-obywatele-nie-moze-to-byc-panstwo-w-ktorym-jest-tak-ogromna-sila-prokuratora-generalnego
[5] http://m.niezalezna.pl/208233-prezydent-znowu-swoje-quotwladza-prokuratora-generalnego-nie-moze-byc-wieksza-niz-za-komunyquot
[6] https://wpolityce.pl/polityka/366393-totalne-zaskoczenie-prezydent-andrzej-duda-zaprosil-na-obchody-swieta-niepodleglosci-donalda-tuska
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Witam, kredyt pomiędzy osobami fizycznymi to transakcja finansowa polegająca na pożyczaniu pieniędzy bezpośrednio od ludzi bez interwencji banku. W większości przypadków odbywa się to w środowisku rodzinnym lub przyjaznym. Ale ostatnio możesz pożyczyć od nieznajomego. Jestem gotów zaoferować pożyczki każdemu, kto ma możliwość spłaty bez obaw. Z niecierpliwością czekam na kontakt z tobą, jeśli naprawdę potrzebujesz pożyczki i jeśli jest to dobra wola.
OdpowiedzUsuńE-mail: ( simondurochefort@gmail.com )
Whatsapp: +33756949346