"W świecie kłamstwa prawda jest przestępstwem" (zasłyszane)
Powyższy cytat idealnie ilustruje świat jaki dotyczy Polski stworzonej przez jej wrogów od 1989 roku, a zintensyfikowany przez ostatnie 8 lat. Ten świat to Polska przepełniona kłamstwem.
Kłamstwem był okrągły stół, na kłamstwie jest oparta cała III RP, której na szczęście upadek obserwujemy na naszych oczach.
Wraz z wyborem Prezydenta A. Dudy i wygraniu wyborów przez Zjednoczoną Prawicę czas owego kłamstwa się kończy. Kona ono w konwulsjach i z histerycznym wyciem tych, dla których kłamstwo stało się codziennością i na którym oparli swoją polityczną, medialną i gospodarczą karierę. Stąd u nich ten strach, strach przed prawdą, którą jeszcze niedawno uważali za przestępstwo. Boją się jej, bowiem - z jednej strony - jej nie znają i nie potrafią w jej duchu mówić oraz postępować a - z drugiej strony - prawda obnaża to ich kłamstwo i może sprawić, iż całkowicie upadną, odejdą w niebyt a niektórzy skończą na więziennym spacerniaku.
Prawda, którą kierował się w swoich działaniach M. Kamiński w ich czasach była dla nich przestępstwem, stąd wyrok skazujący na piewcy prawdy. Dlatego dziś ta nienawiść i ujadanie całego mainstreamu po zastosowaniu prawa łaski wobec M. Kamińskiegop przez Prezydenta A. Dudę. Są w szoku, bowiem rozumieją, że kończy się ich świat kłamstwa i po wielu dziesiątkach lat w Polsce powstaje świat prawdy, gdzie kłamstwo będzie przestępstwem. Ten nowy świat dla nich jest gehenną, koszmarem i dopóki nie upadną całkowicie będą jeszcze wyć i wierzgać...
Wystarczyło, że Polacy zobaczyli tylko mały fragment tej prawdy by nagle zrozumieć, że żyli w kłamstwie, kłamstwie tak intensywnym, że nawet nieraz nie zdawali sobie z tego sprawy. Ale jak już zobaczyli tą prawdę to także zobaczyli i uświadomili sobie powszechnie panujące kłamstwo i postanowili je odrzucić i powrócić do prawdy.
Prawda jest dobrem a kłamstwo złem. Zło bywa przebiegłe jak szpetny wąż i nieraz próbuje ubrać się w szaty dobra, ale zawsze i tak ostatecznie walkę ze złem wygrywa dobro. I tak się stało w Polsce w roku 2015. Zło zostało pokonane przez dobro, ale musi zostać ostatecznie zniszczone, wypalone bo rozpleniło się w całej Polsce, na wszystkich szczeblach władzy politycznej, gospodarczej, sądowniczej. Jest też jego jeszcze pełno w naszych sercach i umysłach. Proces niszczenia zła się rozpoczął i wierzę, że jest nieodwracalny czego dowodem są decyzje Prezydenta i słowa dzisiaj w sejmie wypowiedziane przez B. Szydło oraz J. Kaczyńskiego.
Zło mainstreamu III RP broni się i ujada a już chyba najbardziej szpetne, wężowe zło wypluwa swój śmierdzący jad ze swojej siedziby na ul. Czerskiej. Ten jad jest najbardziej trujący, ale już polski organizm się na niego uodpornił, już nie jest on w stanie truć i uśmiercać polskości. To szpetne, michnikoildalne vel szechterowe zło zostało pokonane przez polskie, narodowe dobro. I może jeszcze kąsać, ale te ukąszenia już nie są w stanie nic nam zrobić. Gazeta Wyborcza jako synonim szpetnego zła zaczyna wzbudzać po prostu obrzydzenie i politowanie. I tak ma być i tak będzie.
Dlatego też bardzo cieszę się, że na wypluty dzisiaj śmierdzący jad na łamach GW zawierający się w stwierdzeniu, że decyzja Prezydenta o skorzystaniu z prawa łaski wobec M. Kamińskiego "została podjęta pokątnie, bez konsultacji z prokuraturą, nie podpisał się pod nią żaden prawnik” i jeszcze w kilku innych bzdurach padło stwierdzenie:
"To, co pisze „Gazeta Wyborcza” jednym ruchem wrzucam do kosza, ponieważ dla mnie absolutnie nie jest to miarodajne, ani w najmniejszym stopniu nie są to opinie, z którymi w ogóle chciałbym się zapoznawać. „Gazeta Wyborcza” uprawia swoją politykę. Może nawet napisać, że prezydent powinien Mariusza Kamińskiego i pozostałych rozstrzelać. Niech się pan nie powołuje na „Gazetę Wyborczą”, bo dla mnie to takie medium, którego brzydzę się brać do rąk" - W. Johann, sędzia TK w stanie spoczynku w: [1].
Sądzę, że coraz więcej Polaków coraz gorzej znosi fetor tego wypluwanego wciąż antypolskiego jadu z GW i niedługo nawet Ci, którzy dotychczas jeszcze w jakiś sposób mieli bezpośrednią cielesną styczność z tym medium już niedługo będą mieć podobne jak pan W. Johann odczucia. Ja takie mam już od bardzo dawna. Powtarzam, że moja nadzieja dotyczy Polaków, polskich patriotów i tych, którzy ten patriotyzm odkrywają i poznają na nowo.
Na zakończenie warto przytoczyć jeszcze kilka refleksji pana sędziego W. Johanna dotyczących nie tylko sprawy skorzystania przez pana prezydenta z prawa łaski:
"Jak pięknie ułożyła się polska współczesna historia, że pani Kopacz odchodzi w niebyt. Do końca życia nie zapomnę jej wystąpienia w Sejmie, kiedy mówiła o przekopaniu ziemi w Smoleńsku na metr w głąb. To człowiek, który nas obywateli oszukiwał, okłamywał. Dla mnie jej wypowiedzi są absolutnie niewiarygodne. Nie próbuję nawet zastanawiać się nad jej słowami. Niech ona sobie gada. To, co zrobiła w Sejmie ostatnio, kiedy żegnała się ze swoją funkcją, było tragiczne, żałosne. Żaden polityk, który ma odrobinę klasy, tak by nie postąpił. To największe szczęście Rzeczpospolitej, że ta pani odchodzi w niebyt (...)
Każdy może mieć takie, albo inne stanowisko. Ja mam pogląd wynikający z mojej wiedzy, doświadczenia i głębokiej analizy problemu. Powtarzam jeszcze raz. Prezydent bezwzględnie miał konstytucyjne prawo podjąć taką decyzję. Koniec i kropka. W ogóle nie ma nad czym dyskutować (...)
Prezydent nie uznał winy, lecz zastosował tzw. indywidualny akt abolicyjny, który polega na tym, że puszcza się w niepamięć to, co się wydarzyło. Jest oczywiste, że prezydent musiał zapoznać się ze stanem faktycznym, zwrócić uwagę na to, kogo będzie ta decyzja dotyczyła. Dla mnie Mariusz Kamiński, a znam go od ponad 30 lat, jest absolutnie kryształowym facetem". - (Tamże)
[1] http://wpolityce.pl/polityka/272279-sedzia-johann-o-jazgocie-po-ulaskawieniu-kaminskiego-ta-cala-awantura-to-ujadanie-hien-nasz-wywiad?strona=2
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nic dodać, nic ująć. To ogolńe rzecz biorąc ciekawa sprawa w jaki sposób osoby z którymi rozmawiałem jeszcze pare lat temu i zwracałem uwagę na zakłamane media kompletnie nie dawały sie przekonać i docierały do nich żadne argumenty, Kaczyński to był główny oszołom RP, PiS to podsłuchy i mohery a dzisiaj te lemingi głosują na Dudę oraz PiS. Co sie zmieniło? Czyżby aż taki wpływ miał internet oraz prawicowe media?
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wpis. Kiedy ten szmatławiec zniknie z Polskiej przestrzeni publicznej ?!.
OdpowiedzUsuń