Bardzo rzadko, ale nieraz bywają sytuacje, kiedy moje emocje zdają się "spuszczone z łańcucha". Dzieje się to naprawdę w wyjątkowych wypadkach i wtedy, gdy coś lub ktoś naprawdę mnie poruszy, negatywnie bądź pozytywnie. A najciekawsze są pojawiające się odczucia skrajnie przeciwstawne, np.: od aprobaty do negacji czy od śmiechu do płaczu.
Dzisiaj właśnie takie skrajne emocje opanowały mnie po wypowiedziach G. Schetyny, który odpowiedział na niedawno zadane przez PiS (ZP) pytania : o program 500+, o przyjmowanie tzw.: "uchodźców", o przyszłość CBA i IPN oraz obniżonego wieku emerytalnego. Po usłyszeniu szefa PO najpierw ogarnął mnie niepohamowany śmiech, później pojawiły się uczucia politowania i zażenowania, by na końcu opanowały mnie furia i złość, które doprowadziły mnie do mdłości, co o mało nie zakończyło się wielkim rzygiem...
Naprawdę... aż przykro było słuchać wynurzeń pięknozębnego "Grzesia". Wydaje mi się, że takie przykre, aczkolwiek z innych powodów, odczucia towarzyszyły i towarzyszą zarówno wyborcom PiS (ZP), jak i wyborcom PO.
G. Schetyna raczył był powiedzieć bowiem, iż PO po ewentualnym przejęciu władzy:
- nie podwyższy wieku emerytalnego, ale zrobi wszystko, aby opłacało się pracować dłużej a jako zachętę do tej dłuższej pracy wprowadzi tzw. 13 emeryturę,
- zlikwiduje IPN i podzieli jego zadania, a także przekaże
część kompetencji CBA do Komendy Głównej Policji, która będzie
koordynować walkę z korupcją, a część do Centralnego Biura Śledczego
Policji,
- zlikwiduje IPN a zadania zostaną rozdzielone pomiędzy Polską Akademię Nauk
(pion naukowo-historyczny, Prokuraturę Generalną (część prokuratorska) a
Radę Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa (pozostała część),
- nie zlikwiduje programu 500+, ale rozszerzy je na pierwsze dziecko oraz ograniczy do rodzin, w których rodzice (lub jeden rodzić) są aktywni zawodowo lub poszukują pracy,
- nie będzie przyjmować nielegalnych imigrantów a pomoc kierować do miejsc konfliktów.
Jeny... ile hipokryzji, buty, cynizmu i - według mnie - zwykłego kłamstwa jest w tych zapowiedziach...
Jeżeli ktoś jeszcze wierzy PO, to dla mnie jest zwyczajnym
idiotą lub naprawdę spranym mózgowo fanatycznym lemingiem. Ile było obietnic a ile zrealizowanych przez PO w czasie jej
rządów? Ile było kłamstw, ile afer, itd. A to sławetne "teoretyczne
państwo", w którym jest tylko "chuj, dupa i kamieni kupa"? A E. Kopacz o
ciekawej urodzie nie chciała tych muzułmanów w Polsce? Nie zdradziła
krajów V4 zgadzając się na kwotową dyslokację tychże tzw.: "uchodźców"?
PiS zadał totalnej i zdradzieckiej opozycji cztery pytania, które ją rozbiły i doprowadziły do nagłej niby zmiany jej poglądów a że na placu boju pozostała tylko PO, to G. Schetyna poczuł się na tyle ważny, aby na nie odpowiedzieć.
"Uchodźcy".
Przecież każdy wie, że
jak PO dojdzie do władzy to wykona każdy rozkaz zniemczonej UE, każdy rozkaz A. Merkel. A
A. Merkel chce kwotowej dyslokacji "uchodźców" do każdego kraju UE. E. Kopacz pokazała jak kłamliwa i gardząca Polakami i Polską jest PO i co zrobi: najpierw obiecała krajom V4 sprzeciw a później na rozkaz Berlina i Brukseli pokornie zgodziła się na przyjęcie "uchodźców", co było zdradą wobec V4 i sprowadzeniem niebezpieczeństwa terroryzmu na Polskę.
Ale... warto zwrócić uwagę na stwierdzenie: "nie przyjmiemy nielegalnych imigrantów", i zwrócić uwagę na cyniczną grę słów "nielegalni imigranci". Przecież te kwoty "uchodźców", które PO zgodzi się przyjąć, to będą właśnie owi "legalni imigranci", których ową legalność potwierdzą zarówno Niemcy, jak i Włosi, Francuzi, Hiszpanie, itd, z których to krajów będą kwotowo rozdzielani imigranci, potencjalni ale i realni terroryści. Naprawdę G. Schetyna uważa, że Polacy są takimi idiotami i można im wcisnąć wulgarne kłamstwo tylko dlatego, iż cynicznie PO chce zmanipulować Polaków, z których 80% nie chce "nachodźców"? Czy G. Schetyna i spółka myśli, iż Polacy nie pamiętają jaki oni mieli i mają otwarty stosunek do islamskich imigrantów?
Jeżeli tak, to ten mój niedoszły rzyg niech wirtualnie poczuje i zobaczy G. Schetyna, nie jest godny innej reakcji...
Wiek emerytalny.
Przecież jeszcze niedawno PO mówiła, że konieczne jest podwyższenie wieku emerytalnego, bo Polski nie stać na takie "antyliberalne" fanaberie a przecież niemal w całej UE ten wiek jest wyższy. Czy można się więc spodziewać, że PO utrzyma ten wiek na obniżonym poziomie choć za swoich rządów ten wiek emerytalny sama podwyższyła? Ktoś uwierzy w takie kłamstwo i taka metamorfozę?
Ale warto zwrócić uwagę znów na pewną pułapkę, która tkwi w określeniu: "zrobimy wszystko, aby opłacało się pracować dłużej a jako zachętę do tej dłuższej pracy wprowadzimy tzw. 13 emeryturę". Cóż to znaczy, że "zrobimy wszystko"? Czy to, że pracownicy przechodzący na emeryturę w wieku 60 i 65 lat i nie godzący się na pracę do śmierci dostaną np. głodową podstawową emeryturę, w wysokości - dajmy na to - 500 zł, której wysokość i tak zmusi ludzi do dłuższej pracy?
Jeżeli tak, to ten mój niedoszły rzyg niech...
500+.
Od momentu, gdy PiS w kampanii wyborczej przedstawił swój program pomocy rodzinom, który miał na celu zmniejszyć ich ubóstwo i zwiększyć ich dzietność, PO była skrajnie takiemu programowi przeciwna i twierdziła, że Polski nie stać na taki wydatek. Podczas głosowań w Sejmie PO robiła wszystko, aby program 500+ nie wszedł w życie a jak już wszedł, to PO - choć miała na to 8 lat swoich rządów, ale Polaków miała w "głębokim poważaniu" - nagle zmieniła swój stosunek i zaczęła promować pomoc także na pierwsze dziecko, choć przecie i w programie PiS-u (ZP) rodziny z jednym dzieckiem też są objęte pomocą zależną jednak od wielkości dochodów. Taka konstrukcja programu miała skłonić (i powoli skłania) polskie rodziny do posiadania co najmniej dwójki dzieci.
Teraz PO gaworzy, że utrzyma 500+, ale "diabeł znów tkwi w szczegółach", choć tylko oględnie wskazanych a mianowicie można zapytać, co znaczy owe ograniczenie programu do "rodzin, których rodzic lub rodzice są aktywni zawodowo lub poszukują pracy". Czy to nie jest czasem furtka do drastycznego ograniczenia tego programu, tak aby zostało znów było coś do rozkradania i powróciła bieda w polskich rodzinach?
Jeżeli tak, to ten mój niedoszły rzyg niech...
Ten program zniweczył marzenie PO o szybkim przewrocie w Polsce i powrocie do władzy. Tkwi w ich "gardle" jak ość i wiedzą, że np. jego likwidacja byłaby samobójstwem dla partii, dlatego też coś tam próbują obiecywać i "majstrować".
CBA i IPN.
Zapowiadana przez nich likwidacja obydwu instytucji jest tylko potwierdzeniem a'ala - wedle mnie - złodziejskiego i antypolskiego charakteru PO. Likwidacja CBA jest likwidacją niezależnego organu walczącego z korupcją, która była znakiem firmowym przeszło 2000 tysięcy afer w czasie 8 letnich rządów PO-PSL i zapewne ma być "usunięciem przeszkody" w dalszym złodziejstwie. Likwidacja IPN służy tylko temu, by zdrajcy, postkomuniści i ich potomkowie, TW, KO, itd. nie byli ścigani i pokazani Polakom, służy do ponownego zamilczenia "żołnierzy wyklętych" i zbrodni żydo-komuny, służy do dalszego zakłamywania polskiej historii i dalszego zabijania polskiej tożsamości, polskości, której tak nie znosi D. Tusk.
Jeżeli tak, to ten mój niedoszły rzyg niech...
Zabrakło mi pytania o gospodarkę, chociaż na podstawie 8 lat rządów PO-PSL wiadomo chyba każdemu, że jak przejmą władzę to będą kontynuowali swoją politykę polegającą na byciu "zapleczem" gospodarki niemieckiej UE, będą dostarczycielami taniej siły roboczej i ogromnego rynku na towary gorszej jakości niż w krajach Starej Unii, będą kontynuowali politykę wyprzedaży Polski i oddania jej w ręce korporacyjnych konkurentów i globalnych niszczycieli.
Czy jest ktoś, kto o tym wszystkim nie wie? Przykre, ale powtórzę - jeżeli tak, to jest dla mnie
idiotą do potęgi e-ntej, bo tylko idiota może wierzyć kłamcom, hipokrytom, konformistom o mentalności niewolników i ludzkim kanaliom oraz
przestępcom, i zdrajcom targowickim 2.0... Oczywiście to tylko moje zdanie i każdy może mieć inne, także idioci, bo oni nie wiedzą, że są idiotami, bo są idiotami ;) A poza tym każdy też może sam, subiektywnie wywnioskować kogo tak naprawdę - pisząc powyższe w tym akapicie - mam na myśli, czy PiS czy PO, czy .N, czy PSL, czy może jakąś jeszcze nie istniejącą lub ukrytą grupę/instytucję społeczną lub partię polityczną.
Pozdrawiam, zniesmaczony hipokryzją i cyniczną bezczelnością PO.
Powtórzę jeszcze raz...najpierw był śmiech, a później mdłości...
P.S.
I R. Petru z partii "sorosowych balcerowiczów" też podobno nie chce islamskich "uchodźców", co zakrawa już na kuriozum.
P.S.2.
Bardzo dawno temu, w latach 90-tych, we Wrocławiu (za czasów, kiedy
wrocławską koszykówką władał G. Schetyna) mówiło się, że G. Schetyna
jest nadzwyczaj pamiętliwy i mściwy, że potrafi "zniszczyć" nawet po
wielu latach kogoś, kto zalazł mu "za skórę". Ale wtedy jedno mi utkwiło
w pamięci. Opinia była taka, że "dobry to on jest za kulisami,
natomiast nie ma żadnej charyzmy ani umiejętności przywódczych, jest
zwyczajnie małostkowy i dobry dla czyszczenia pola dla liderów. W tym
jest naprawdę skuteczny, ale strategicznie zbyt mało inteligentny.
Natomiast każdy się go boi i nie chce urazić, bo jest bezwzględny". Tak
słyszałem w środowisku koszykarskim, ale i w sumie partyjnym.
Symptomatyczne jest też to, że działacze PO podobne zdanie mieli na temat B. Komorowskiego: "każdy się go boi".
Tacy ludzie, osobowościowo a'la "robaczki-pasożyty", nigdy nie będą
"mężami stanu" w działalności publicznej ani nie będą w stanie odnieść sukcesu zawodowego,
np. w biznesie. Każdy ich wewnętrznie boi się, ale jednocześnie i ich
nienawidzi. Wszyscy tedy, gdy są "na górze" wchodzą im "w d..pę", ale
jak się im "powinie noga", to wszyscy będą szczęśliwi i jeszcze im dołożą.
To tylko tak dygresyjnie.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.