niedziela, 7 sierpnia 2011

Dlaczego zginął A. Lepper?

Witam

Niniejszy post jest niejako kontynuacją poprzedniego: Policjanci, dziennikarze to prorocy? Już wiedzą, że to samobójstwo?! W dalszym ciągu nie wykluczam, że faktycznie A. Lepper mógł popełnić samobójstwo, ale muszę postawić pytania uzupełnione nieraz moimi refleksyjnymi konstatacjami dotyczącymi tragicznej polskiej rzeczywistości III RP... które rodzą we mnie wiele wątpliwości...:

1. Co ważnego chciał powiedzieć J. Maksymiukowi A. Lepper w dniu swojej śmieci po godzinie 11-tej?

2. Z kim miał się spotkać przed 11-tą i dlaczego to było tak ważne, że relacja z tego spotkania miała też być jednym z tematów rozmowy z J. Maksymiukiem po godzinie 11-tej?. Czy z ową osobą się spotkał? A jeżeli nie, to dlaczego, skoro podobno zginął około 12-tej? Jeżeli tak, to ko to był?,

3. Czy siedziba Samoobrony była monitorowana i czy są nagrania okolic siedziby i wejścia do niej z dnia śmierci pomiędzy godzinami 8 a 14-16-tą?,. A może było tez monitorowanie wnętrze siedziby? Wszak A. Lepper i cała Samoobrona miała wiele powodów by korzystać z różnych środków wzmacniających poczucie własnego bezpieczeństwa...,

4.  Kto i dlaczego "na tyłach" siedziby Samoobrony zbudował dziwne rusztowanie mogące służyć jako "drabinka" do odwiedzenia np. A. Leppera... bez konieczności pukania do oficjalnych drzwi wejściowych?,

5. Czy śmierć A. Leppera miała "przykryć" czteroletnie KŁAMSTWO PO na temat "domniemanych a niedozwolonych prawnie nacisków pisowców" na instytucje  państwowe podczas "sławetnych faszystowskich rządów" PiS"? Mam nadzieję, że nie... Bo przecież i tak zapewne - po raporcie A. Czumy - za dzień czy dwa D. Tusk poda się do dymisji oraz uniżenie przeprosi kilka milionów Polaków za ohydne i moralno-etycznie szpetne okłamywanie ich oraz lekceważące traktowanie ich a'priori jak infantylnych  debili i idiotów. Przeprosi zapewne uniżenie również PiS i rozwiąże Platformę Obywatelską oraz z honorem podda się osądowi – za wszystkie kłamstwa i niespełnione cuda i wiele innych niegodziwości uczynionych Narodowi Polskiemu - osądowi Trybunału Stanu... oczywiście wspólnie z niektórymi kolegami... W końcu Polska za rządów PO stała się w pełni demokratycznym krajem i jest w Unii Europejskiej..,. równiez demokratycznej i etyczno-moralnej... Nieprawdaż?,

6. Czy śmierć A. Leppera miała "przykryć" czteroletnie kłamstwo SLD dotyczące pisowskiego sprawstwa samobójstwa Barbary Blidy? Mam nadzieję, że nie... Bo przecież i tak zapewne   - po raporcie A. Czumy  - R. Kalisz odda się dobrowolnie pod osąd sądów powszechnych lub też nawet Trybunał Stanu za oszczerstwa i insynuacje wobec J. Kaczyńskiego, Z. Ziobry i PiS, które zawarł w swoim raporcie? Nieprawdaż?,

7. Czy śmierć A. Leppera miała jakiś związek z przedpołudniowymi zeznaniami J. Kaczyńskiego na temat kulis afery gruntowej? I kiedy A. Lepper miał zeznawać w tej samej sprawie?,

8. Czy śmierć A. Leppera jest zemstą za oskarżenie m.in. D. Tuska,  A. Olechowskiego i innych polityków  oraz biznesmenów o branie lub dawanie łapówek?,

9. Czy śmierć A. Leppera jest zemstą za ujawnienie faktycznych miejsc lądowania "talibów" w Klewkach... lub też ujawnieniem kanału przerzutowego "czegoś tam"...,

10. Czy brak listu pożegnalnego jest standardowym postępowaniem samobójców? I czy możliwym jest, aby samobójstwo polityczne nie było poprzedzone lub nie pozostawiło po sobie "spadku w postaci jakiegoś przesłania politycznego dla zwolenników określonego polityka lub też jego przyszłych naśladowców?  I czy taki list lub inna forma "wytłumaczenia politycznego" takiego desperackiego kroku nie byłaby niemal kwintesencją temperamentu politycznego i charakteru A. Leppera? Czy nie jest czasem tak, że raczej każdy psychiatra wie, że taki list (lub inna forma pożegnania) jest niemalże nieodłącznym elementem każdego samobójstwa? A tym bardziej jeżeli jest to osoba nietuzinkowa, publiczna?. I nawet przecież nie chodzi w tym wypadku o sprawy kraju (chociaż A. Lepper był przez wielu postrzegany jako patriotyczny, chłopski  państwowiec "z krwi i kości"), ale o najbliższych i ich życie po jego śmierci (nie wspomnę np. o uporządkowaniu spraw związanych z testamentem, czy też troski o zdrowie i los własnego syna). Ileż trzeba mieć w sobie pogardy dla innych ludzi, jakim trzeba być wyzutym z cech człowieczych, aby imputować samobójstwo człowiekowi, który przecież tym krokiem mógłby jednocześnie zabić również własne dziecko? Jeżeli ktoś ma dzieci i potrafi je tak kochać jak "polski chłop", to tym wszystkim, którzy jeszcze przed sekcją zwłok mówią o samobójstwie A. Leppera... winni po prostu napluć w twarz i to flegmą najgorszego sortu... Policjanci, prokuratorzy, policjanci, szuje medialni, kabotyni i PO-owcy niektórzy!: Czy można być aż takimi podłymi, bezdusznymi i szpetnymi "ludzkimi świniami duchowymi" (przepraszam wszystkie świnie w tym miejscu... miałem na myśli taki najgorszy i najbardziej nużący się w ekskrementach podłości egzemplarz Waszego gatunku). Wobec tego brak listu świadczyć może: albo o tym, że człowiek ten nie zamierzał popełnić samobójstwa, albo, że taki list istnieje... ale z jakichś powodów fakt ten jest ukrywany. Jest to sytuacja zastanawiająca i wymagająca rozważań,

11. Pan A. Lepper był osobą publiczną, wicepremierem, posiadał określoną wiedzę mogącą sprowokować wielu do działań zmierzających do "zamknięcia mu ust". Więc chyba śmierć takiej osoby (niezależnie czy samobójcza, naturalna, czy z udziałem osób trzecich) winna być "wydarzeniem państwowym" i zmobilizować wszystkich a organy sądowo-policyjno-prokuratorskie do działań niemalże nadzwyczajnych. A mamy wprost zadziwiający ciąg zdarzeń, deklaracji, oświadczeń i działań: lekarze nie mogą dokładnie określić godziny zgonu - może 10 rano a może 12?, zwłoki znalezione oko około godziny 16.10 a policja przyjeżdża po niemal godzinie (około 17), technicy zaczynają pracować dopiero o 22 (do 3 rano)?, sekcja zwłok zostanie przeprowadzona dopiero w poniedziałek. III RP to jakieś chyba śmieszne kuriozm a nie a nie państwo europejskie i należące do UE! Czyżby "samobójstwo" było dokonane nagle i bez przygotowania jako reakcja na jakieś wydarzenie a weekend ma pozwolić "zwolennikom samobójstw" na ustalenie właściwej wersji wydarzeń? Mam nadzieję, że nie, bowiem jeżeli tak to Nasza Rzeczpospolita wymaga ruchów iście "nowatorskich" a polegających np. na jednoczesnej jakiejś namiastce quasi aresztowania wielu przywódców Polski za działanie na szkodę Państwa i Jego Obywateli... Może to hipotetyczne quasi aresztowanie byłoby związane ze wskazaniem im innych miejsc do teraźniejszej ich wegetacji życiowej... w stylu legendarnego Madagaskaru?

12. Oczywiście na pewno śmierć A. Leppera nie ma tez żadnego związku z niszczeniem resztek Polskiej Armii znajdującej się w kraju, ani z rozmieszczaniem w obwodzie kaliningradzkim nowego, sowieckiego systemu rakietowego S-400 o zasięgu 400 km? Zapewne nie, bowiem te informacje i działania miały zostać i zostały  "przykryte" raportem   (rządowego autorstwa)  dotyczącym tragedii smoleńskiej .  Zresztą ciekawe, iż w tym samym dniu, tj. 29 lipca 2011, Unia Europejska dokonała zamachu na naszą przyszła suwerenność i "otworzyła drzwi Putinowi"... o czym nasze polskojęzyczne media milczały jakoś zajęte analizą bzdurnego raportu... A czy wiemy coś na temat decyzji Sowietów o podwojeniu wydatków na własną armię?

13. Czy śmierć A. Leppera może mieć coś wspólnego z jego wiedzą dotyczącą złóż polskiego gazu łupkowego i złóż geotermalnych? Wszak - jako wicepremier i minister rolnictwa - musiał takową wiedzę posiadać a Gazprom już od 2005 roku rozsiewał w Rosji "czarne dla niej scenariusze" w przypadku, gdyby gaz łupkowy rzeczywiście zaczął być wydobywany, np. w Polsce?


To tyle pytań... Ja osobiście nie wierzę w żadne samobójstwo! A. Lepper nie był typem "depresanta"... Zresztą depresje wśród "chłopów" zdarzają się niezmiernie rzadko. To twardzi ludzie! Nigdy zbytnio na Leppera nie narzekałem i nie krytykowałem go. Raczej parzyłem nieraz z sympatią... jak wołał "Balcerowicz musi odejść!!!" i wprawiał we wściekłość niektórych... Niestety został "wciągnięty" w grę, którą zrozumiał dopiero niedawno... Milczał, bo wiedział, że musi milczeć... ale niestety był niepewny, "nie swój"... A mógł popatrzeć "na Kostuchę" z różnych stron... CIA (Klewki i talibowie), WSI (źródło powstania partii Samoobrona), FSB, PO, PiS, UE, USA, Syjoniści (ku jeszcze większemu polskiemu: misz-masz i przyszłej Judeopolonii i nienawiści do katolicyzmu... Osobiście przychylam się do zabójstwa... ale przez kogo?

No może ostatnie pytanie,   co by nie kończyć dla niektórych feralną 13-tką...  :

14. Czy .... ciąg dalszy nastąpi...,

Pozdrawiam

P.S.
Tekstu opublikowałem bez korekty ex post. Jest wynikiem wzburzonych emocji i być może wykorzystałem w nim zasłyszane lub przeczytane u innych blogerów sugestie. Jeżeli faktycznie użyłem ich jako swoje to w żadnym przypadku jako celowy plagiat... musiały być tak zbieżne z moimi ocenami, iż uznałem je za "wytwór" moich własnych przemyśleń. W taki przypadku przepraszam innych blogerów i mam nadzieje, że nie poczytają mi tego za złe...   


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com

("Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!")  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.