W niedzielę był poza Estonią. Mógł tylko lecieć normalnym samolotem (nie wojskowym). Zamknięto przestrzeń powietrzną nad Polską. Nie doleciał...
Przejechał jednak 2 tys. kilometrów samochodem i dzisiaj o godz. 8.56 (godz. katastrofy) oddał naszej Parze Prezydenckiej hołd składając kwiaty przy sarkofagu Pary Prezydenckiej. Powiedział, że musiałem "złożyć hołd Mojemu Przyjacielowi Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. On był wielkim Przyjacielem Estonii".
Jak ważna dla poszczególnych krajów i dla Polski była "polityka wschodnia" realizowana przez L. Kaczyńskiego...
PozdrawiamZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.