Witam
Kilka słów na sam koniec kampanii wyborczej... Słów, które rozpoczną się nawiązaniem do tragedii katyńskich...
Tak wiem... Kampania wyborcza Jarosława Kaczyńskiego była prowadzona jakby obok tej ostatniej, smoleńskiej - jednej z największych (o ile nie największej) tragedii Naszego Narodu, Naszej Polski. Wszędzie, w normalnych krajach, gdzie dobro, honor, prawda, patriotyzm (w dobrym tego słowa znaczeniu), demokracja.... rozwiązanie prawdziwych przyczyn takiej tragedii byłoby dla rządzących najważniejszym celem głównym ich działań... wszędzie, ale nie w Polsce i w III - obcej Polakom - RP.
Niestety okres 20 lat (z małymi przerwami) nie odbudował Naszej Ojczyzny... a wprost przeciwnie! Staliśmy się zaściankowym krajem, który pozbył się największych swoich bogactw, wartościowych ludzi, oddał za bezcen majątek narodowy a teraz jeszcze chce się pozbyć gazu łupkowego... dzięki, któremu moglibyśmy się de facto uniezależnić od jednego z naszych największych wrogów: rosyjskich struktur państwowych i ich reprezentantów. Nie odnosi się to oczywiście do normalnych ludzi, normalnych Rosjan a jedynie do mitomańskich ambicji pewnych jednostek wzajemnie uwarunkowanych poczuciem niższości wobec kultury zachodniej, w tym polskiej.
Do dzisiaj III RP nie znalazła sprawców zabójstwa gen. Marka Papały - szefa policji! Zginęło wiele znanych i nieznanych osób, których sprawców nie złapano bądź nie chciano złapać i osądzić. Nie czas i miejsce na wymienianie wszystkich. Wspomnę tylko takie nazwiska jak: Sekuła, Dębski, właśnie Papała, Olewnik, Michniewicz... i wielu innych... m.in. gangsterów popełniających "samobójstwa" w pojedynczych celach więziennych. III RP nie potrafiła też rozwikłać zbrodni komunistycznych, w tym: Bł. Popiełuszki, ks. Niedzielaka, ks. Suchowolca, G. Przemyka i wielu już dzisiaj zapomnianych....
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Polską rządzi najzwyklejsza struktura zorganizowanej przestępczości.
Bo jak traktować niechęć do wyjaśnienia tragedii smoleńskiej i oddanie przez Polskę śledztwa bezpośrednio zainteresowanym – nie można sądzić we własnej sprawie a ten, który dopuszcza do tego musi mieć w tym jakiś własny, subiektywny interes...
Jak - kontynuując - rozumieć rozmydlenie "afery hazardowej", gdzie okazało się, że polscy "przywódcy" nieformalnie spotykają się na cmentarzach z mafiosami a sami są przez nich traktowani jak "żołnierze mafii" i w rozmowach telefonicznych przez nich i innych bossów po prostu opierdalani?
Pomijam już paliwa, Orlen, struktury bankowe, proces prywatyzacji... to wszystko nie było transparentne...
Polska do dziki kraj (echa z pól golfowych białonosego) , Polska to nienormalność (artykulacja promieniami Słoneczka)... Polskę można okradać do woli robiąc z ludzi bezwolne masy (kreowany matrix mediów i sondażowni) ... Jest ostatni deal do zrobienia, czyli służba zdrowia ("sawickowatość" reformy polskiej ochrony zdrowia)... A dalej też stoczniowe "misiaczki", biznesmeni z Kataru, gra w piłkę kopaną, wyrażana werbalnie "sperma na twarzy", itd....
Po prostu najnormalniej w świecie rzygać się chce... a już jak można ocenić człowieka, który... aby podnieść na mitomańskie wyżyny własne JA udaje i kłamie, że jest arystokratą... choć widać, że słoma z jego butów to 3 metrowa, śmierdząca zgnilizną, nawet nie atrapa słomy... a raczej plecionka haniebnego szczurzego łajna...
Po 70 latach znów niemal w tym samym miejscu, znów nieopodal Katynia, w Smoleńsku zginęło 96 Wspaniałych Patriotów, począwszy od Prezydenta L. Kaczyńskiego. W samolocie większość stanowili ludzie piastujący najważniejsze funkcje publiczne w Polsce. I większość z nich przez całe życie oddana była pracy dla Polski. Myśleli po polsku i pragnęli, aby Polska była suwerennym i niepodległym państwem, decydującym o sobie i swojej przyszłości. Byli to ludzie na wskroś przesiąknięci patriotyzmem i pomni historii starali się budować suwerenność Ojczyzny od podstaw: kształtując patriotyczne postawy Polaków, Nas Samych. Walczyli o godne miejsce Polski w Europie i na świecie. Walczyli o ostateczne pokonanie i zerwanie z haniebnym okresem powojennym, który to podzielił świat na dwie części: tą Wolną i Tą Zniewoloną przez Sowiecki, komunistyczny ZSRR.
Najważniejszą oczywiście postacią spośród tych, którzy zginęli był Prezydent L. Kaczyński. Był uosobieniem Polaka-patrioty, ale także uosobieniem prawdziwego Męża Stanu. Walczył o Polskę, o uniezależnienie się energetyczne od Rosji. Walczył o polską rzeczywistą suwerenność i prawdziwą wolność. Taką wolność, która nie polega na bezwarunkowym podporządkowywaniu się decyzjom innych, ale taką, która te decyzje partnersko współtworzy. L.Kaczyński rozumiał też, co to znaczy sowiecka dominacja.
Okres PRL-owskiego zniewolenia i poddaństwa wobec ZSRR był smutnym okresem dla Polski. Ponowne odzyskanie wolności w 1989 roku okazało się niestety tylko połowicznym sukcesem, nie tylko dla Polski, ale także dla wielu krajów postsowieckiej Europy Środkowo - Wschodniej. Także i dla tych krajów, które wyzwoliły się z rosyjskiej dominacji jako dawne republiki radzieckie. Prezydent L. Kaczyński dobrze wiedział, co to znaczy niepodległość dla tych wszystkich krajów. I dlatego próbował je zjednoczyć w celu wspólnego wyrażania własnej podmiotowości na arenie międzynarodowej. Nie wahał się też wspomóc wspólnie z tymi krajami - napadniętej przeze Rosję Putina - Gruzji. Uratował jej niepodległość, czym zasłużył na miano Bohatera Narodowego Gruzji.
Prezydent L. Kaczyński walczył jednak przede wszystkim o suwerenność i niezawisłość oraz faktyczna niepodległość Polski. Walczył o należne jej miejsce w UE i strukturach NATO. Był jednym z nielicznych, którzy skutecznie potrafili dbać na forum unijnym o interesy krajów małych i średnich.
Oczywiście jego działania były odbierane przez Włodarzy Rosji z Putinem na czele jako anty-rosyjskie. Do dzisiaj jestem tym szczerze zdziwiony? Przecież L. Kaczyński walczył o interesy Swojego Narodu. Przecież nie przeciw Rosji a wprost przeciwnie... chciał, żeby Rosja stała się partnerem Polski, ale nie na zasadzie uniżonego poddaństwa tylko równoprawnego partnerstwa. Niestety Putin, jak i wielu poprzednich przywódców rosyjskich, posiada inklinacje totalitarne i wielkomocarstwowe, czemu dała wielokrotnie wyraz swoją działalnością. Próbował i próbuje odwrócić bieg historii i powrócić z Rosją do jej przypisanych, powojennych stref wpływów. Na to nie było zgody (i być nie mogło) L. Kaczyńskiego i jego otoczenia.
Niestety stała się tragedia. Podzielonym na dwie części (z inspiracji Putina) uroczystościom nie dane było się dokonać w całości. Odbył się tylko ich pierwszy akt. Drugi zakończył się katastrofą.
Już nic tego nie odwróci...
Ale też stało się coś niesamowitego, coś czego nikt by się nie spodziewał. Ta tragiczna śmierć obudziła polski patriotyzm, ten jeszcze tak niedawno tak wyśmiewany i pogardzany właśnie przez piewców III RP i pieców bezpaństwowej UE - których uosobieniem są szerokie władze Platformy Obywatelskiej i część mainstreamu przeze mnie nazywana "michnikowszczyzną".
Ta śmierć obudziła w Polakach uśpioną naszą, narodową tożsamość i dumę z polskości. Poczuliśmy, że nie jest tak, że "polskość to nienormalność". Bo tak naprawdę jest odwrotnie: polskość to własnie normalność, to duma, to nasza tradycja i tożsamość. Inne kraje są dumne ze swojej narodowości. My też możemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami. I ta tragiczne śmierć, paradoksalnie, pozwoliła wielu z Nas poczuć się po raz pierwszy w życiu ludźmi naprawdę wartościowymi, nie pustymi w środku.
Zwracam się więc Nas wszystkich... odnosząc się bezpośrednio do Naszej Polskości, przyzwoitości i narodowego honoru. Zwracam się do Nas wszystkich w poczuciu wiary, że tak naprawdę gdzieś tam w środku zawsze jednak najważniejszymi dla Nas są i zawsze były: dobro Polski i Polaków. Zwracam się do Nas wszystkich w poczuciu wewnętrznej troski o przyszłość naszego państwa, o przyszłość kolejnych pokoleń Polaków, moich i Waszych dzieci i wnuków.
Zwracam się więc do Nas wszystkich przypominając o przeszło 1000 letniej historii Polski i odwołując się do tych, wyzwolonych pokładów patriotyzmu.
Nasz naród i nasze Państwo przeszło przez wieki wiele traumatycznych przeżyć: począwszy od zaborów, poprzez gehennę faszyzmu, wojennego komunizmu aż po lata komunistycznego obcego zniewolenia.
Pomimo tego, że wielu chciało Nas zniszczyć i wymazać z mapy państw świata to zawsze, niczym "Feniks z popiołów", z dumą powstawaliśmy udowadniając, że Polska i polskość jest niezniszczalna historycznie.
Mamy - jako Naród - swoje wady i przywary, bywamy nieraz śmieszni groteskowi. Ale w sytuacji zagrożenia naszej tożsamości narodowej i państwowej zawsze okazywaliśmy się bohaterami. Dzięki temu nawet po 100 latach rusyfikacji i germanizacji, po latach II wojny światowej i reżimu komunistycznego, po wymordowaniu przez faszystów i komunistów najznamienitszych dzieci naszego narodu... nigdy nie poddaliśmy się niewoli OBCYCH.
Tylko w Polsce mógł powstać ruch SOLIDARNOŚCI, tylko Polska mogła dać światu Jana Pawła II, tylko Polska jako społeczeństwo mogła de facto obalić po 40 latach komunizm! Nasze umiłowanie wolności i przyzwoitości, nasz narodowy honor i umiłowanie Ojczyzny towarzyszy nam od wieków. Dzięki temu nasze państwo, nasza Polska istnieje i funkcjonuje, dzięki temu jesteśmy wśród narodów posiadających własny język!
Tylko w Polsce można było tak pięknie i godnie pożegnać Prezydenta L. Kaczyńskiego i wszystkich, którzy zginęli w katastrofie. Obudziliśmy się jako Naród, policzyliśmy się i zobaczyliśmy, że tak naprawdę "Polska jeszcze nie zginęła kiedy my żyjemy".
Zobaczyliśmy jakże inną postać L. Kaczyńskiego od tej, która była bezczelnie i fałszywie kreowana przez pseudoelity III RP!
Pewnie wielu z NAS było i jest w szoku oraz zastanawia się jak mogło tak się dać oszukać i zmanipulować. Część z Nas czuje pewnie złość i gniew, że te pseudoelity po prostu traktowały Nas jak bezmyślnych idiotów i li tylko jako rączki do głosowania.
Naprawdę jest mi smutno, że w jakiś sposób zostaliśmy My wszyscy (także i ja) wykorzystani przez tych zwykłych karierowiczów, dla których "Polska to nienormalność i dziki kraj". Jest mi smutno, że te pseudoelity sprowadziły działalność dla dobra Polski do poziomu wibratora i świńskiej głowy. Współczuję Nam, że teraz za to wszystko się wstydzimy. Jest mi smutno, że część z Nas dała się wciągnąć do miażdżącej krytyki wszelkich oznak narodowego, polskiego patriotyzmu. Jest mi przykro, że przez swoje działania staraliśmy się (nawet w tej, niegodnej części) przekonać Polaków, że patriotyzm (reprezentowany m.in. przez większość PiS-u) jest anachronizmem i śmiesznym absurdem.
Tak naprawdę byliśmy ostatnio tylko pionkiem wykorzystywanym dla zniszczenia naszej polskości i państwowości.
Ale każdy z Nas popełnia błędy. Wszystkie one mogą wszakże być zapomniane. Każdy z nas może je naprawić, co będzie tym łatwiejsze, że często te błędy były niezawinione przez Nas. Zostaliśmy perfidnie przecież oszukani. Zadrwiono z Nas i potraktowano jak niemal bydło, które można dowolnie gnać w dowolnym kierunku... Sprzedano Nam śmierdzący kłamstwem produkt w kolorowym i pięknym opakowaniu. Trudno, raz można się dać oszukać, ale drugi raz nigdy?
Mam nadzieję więc, że nie kupimy po raz drugi tego samego kłamstwa a sprzedawców omijać będziecie dalekim łukiem.
Środowa debata: J. Kaczyński - Bronek "Myśliwy" Komorowski chyba dla każdego była pokazem różnicy pomiędzy wartością a pustką, pomiędzy Mężem Stanu a Fałszywym i mitomańskim, niewykształconym Hrabią... któremu radość sprawia zabijanie niewinnych zwierząt i ich wyprawianie oraz sprzedawanie skór... (przypomnę, że Pali...kot i KomunoRuski to przyjaciele... polujący razem na głuszce w Rosji... na zaproszenie tamtejszej KGB)
Polska jest dla Nas wszystkich, którzy ją kochają lub teraz ukochali lub ponownie tą miłość poczuli.
Nie pozwólmy, jako Polacy, żeby w Polsce znów zwyciężała "miałkość i małość", siejące antypatriotycznością i antypolskością – nienawiść i fałsz... Odrzućmy kłamców i oszczerców, hipokrytów i fałszywych patriotów!
Pozdrawiam
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.